Stopa wakatów w sektorze TSL jest wyższa o 25 proc. niż średnio w gospodarce, wynika z raportu Związku Pracodawców Transport Logistyka Polska „Transport drogowy w Polsce 2023”. Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych alarmuje, że branża transportowa cierpi na braki kadrowe. – Od lat na polskim rynku pracy kierowca ciężarówki jest najbardziej poszukiwanym pracownikiem – podkreśla prezes ZMPD Jan Buczek.
Największy pracodawca
Raport TLP podlicza, że transport drogowy jest najszybciej rozwijającą się branżą gospodarki. W latach 2010–2020 zwiększyła zatrudnienie z 270 tys. do 500 tys. osób. Wysokie są także zarobki. Z raportu przygotowanego przez Polski Instytut Transportu Drogowego wynika, że w 2023 roku wynagrodzenia kierowców ciężarówek wzrosły w stosunku do 2022 roku o 16,8 proc. (licząc średnią) lub o 20 proc. (porównując medianę). Dwie trzecie ankietowanych kierowców wskazało, że zarabia powyżej 7 tys. zł netto, a blisko jedna czwarta, że powyżej 9 tys. zł.
Mimo to brak chętnych do pracy, a perspektywa dotycząca kierowców w branży TSL nie jest optymistyczna. – Zawód ten nie jest popularny wśród młodych, to najszybciej starzejąca się profesja. Nie chce popadać w czarnowidztwo, ale źle to wygląda. W każdym z oddziałów w Polsce mamy od kilku do kilkunastu wakatów, a zatrudniamy 320 kierowców – przyznaje FTL Operations Director w Raben Transport Konrad Pożoga.
Szacuje się, że do 2026 roku w skali całej Polski blisko 30 proc. kierowców przejdzie na emeryturę. Wskaźnik zastępowalności wśród młodszych pracowników jest cztery–siedem razy niższy, a to oznacza, że kolejnych pokoleń przyszłych kierowców zawodowych będzie niestety mniej, wylicza raport PITD.
W tej sytuacji przedsiębiorcy posiłkują się pracownikami z zagranicy. Z danych Biura Transportu Międzynarodowego wynika, że corocznie jest to ok. 160 tys. osób.