Tabakiera dla nosa czy nos dla tabakiery?

Od kilku miesięcy ośrodki szkolenia kierowców oraz przewoźnicy czekają na ostateczną decyzję Ministerstwa Infrastruktury odnośnie daty wprowadzenia przepisów, dotyczących nauki jazdy i egzaminowania na ciągnikach siodłowych z naczepami.

Publikacja: 04.04.2024 09:26

Tabakiera dla nosa czy nos dla tabakiery?

Volvo Trucks

Foto: Volvo Trucks

Przewoźnicy liczą na dostosowanie szkolenia w najwyższej kategorii C+E do realiów branży transportowej, natomiast ośrodki szkolenia do swoich możliwości finansowych.  Ostatnio jeden z osk wpadł na genialny pomysł, aby połączyć jedno z drugim. Przerobił często wykorzystywany w kat. samochód ciężarowy MAN TGL 12.250 na ciągnik siodłowy i dołączył do tego lekką, specjalnie dopasowaną, jednoosiową naczepę. Taki eksperymentalny pojazd ma uczyć przyszłych kursantów jazdy najcięższymi pojazdami. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać z tego pomysłu – zastanawia się prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych Tomasz Rejek. 

Uważa, że jest to przykład jak można szybko wykorzystać nieprzemyślaną decyzję ustawodawcy o pozostawieniu głównego parametru tzn. dopuszczalnej masy całkowitej zespołu pojazdów w kat. C+E na poziomie 20 ton.  Wychodzi z tego kompletne niezrozumienie albo lekceważenie istoty problemu. To osk mają jak najlepiej przygotować kierowców do pracy w przedsiębiorstwach transportowych, a nie my doszkalać niedouczonych absolwentów. W każdym normalnie funkcjonującym europejskim kraju, to szkolenia dopasowuje się do potrzeb rynku, a nie odwrotnie – podkreśla Rejek.

Czytaj więcej

Spółka PKP LHS zakończyła rok 2023 z dobrymi wynikami

Stopa wakatów w sektorze TSL jest wyższa o 25 proc. niż średnio w gospodarce, wynika z raportu Związku Pracodawców Transport Logistyka Polska „Transport drogowy w Polsce 2023”. Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych Branża alarmuje, że transportowa od lat cierpi na braki kadrowe. – Od lat na polskim rynku pracy kierowca ciężarówki jest najbardziej poszukiwanym pracownikiem. Nie wszyscy przewoźnicy mogą pozwolić sobie na dodatkowe doszkalanie osób, które co prawda posiadają uprawnienia, ale nie mają praktycznych umiejętności w kierowaniu pojazdami, składającymi się z ciągnika siodłowego i naczepy. Osoby, które będą posiadać zawodowe prawo jazdy, ale nie będą mieć umiejętności do kierowania 40-tonowym zestawem pojazdów, to realne zagrożenie dla samych kierowców, innych uczestników ruchu drogowego oraz ryzyko strat materialnych dla firm transportowych – wskazuje prezes ZMPD Jan Buczek. 

Przypomina, że w lipcu 2023 roku resort infrastruktury przekazał do konsultacji publicznych projekt rozporządzenia Ministra Infrastruktury zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia. – W trakcie konsultacji społecznych organizacje zrzeszające przewoźników drogowych negatywnie oceniły propozycję wydłużania okresu przejściowego uznając, że wydłużenie tego okresu w rezultacie uderzy przede wszystkim w firmy transportowe, które będą musiały ponosić dodatkowe koszty doszkalania pracowników – zaznacza prezes ZMPD. 

Czytaj więcej

Czy podatek węglowy zrujnuje Ukrainę?

Na początku lutego w wykazie prac legislacyjnych ministra infrastruktury znalazł się kolejny projekt zmian do rozporządzenia w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia. Tym razem propozycja zmian zakłada wydłużenie 5-letniego okresu przejściowego o dodatkowy jeden rok, czyli do końca 2025 roku. – Jak czytamy w wykazie, resort zakłada, że stosowna nowelizacja ukaże się w I kwartale 2024 r. W opinii ZMPD nie zaistniały żadne obiektywne okoliczności, które uniemożliwiłyby zainteresowanym podmiotom dostosowanie się do wymogów wprowadzonych przepisami prawa w 2019 roku – zaznacza Buczek.

Przewoźnicy liczą na dostosowanie szkolenia w najwyższej kategorii C+E do realiów branży transportowej, natomiast ośrodki szkolenia do swoich możliwości finansowych.  Ostatnio jeden z osk wpadł na genialny pomysł, aby połączyć jedno z drugim. Przerobił często wykorzystywany w kat. samochód ciężarowy MAN TGL 12.250 na ciągnik siodłowy i dołączył do tego lekką, specjalnie dopasowaną, jednoosiową naczepę. Taki eksperymentalny pojazd ma uczyć przyszłych kursantów jazdy najcięższymi pojazdami. Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać z tego pomysłu – zastanawia się prezes Pomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych Tomasz Rejek. 

Pozostało 81% artykułu
Szkolenia
Za kierownicą w goglach
Szkolenia
Deficyt kierowców pogłębi się
Szkolenia
Kierowcy z dalekiej Azji na drogach Unii
Szkolenia
Szkolenia kierowców na "taczkach dla świnek"
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Szkolenia
Zamiast z Ukrainy, firmy sprowadzają kierowców z…
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką