Przewozy aglomeracyjne to przyszłość kolei dużych potoków – uważa wiceminister infrastruktury Piotr Malepszak. We wszystkich województwach udział przewoźników regionalnych i aglomeracyjnych wyniósł ponad 50 %. Najwyższy udział takich połączeń odnotowało województwo pomorskie: 90,9 % połączeń regionalnych i aglomeracyjnych przez cały 2024 rok, wynika z danych Urzędu Transportu Kolejowego.
Wiceminister zastrzega, że chodzi nie tylko o największe miasta. Potencjał mają także np. Lublin lub Rzeszów. – Klucz do sukcesu to wysoka częstotliwość kursowania. Regionalny tabor ma 200 tys. km rocznego przebiegu, jak na Dolnym Śląsku – wskazuje Malepszak.
Inwestycje wokół miast
W ostatnich latach największe wzrosty, jeśli chodzi o liczbę przewozowych pasażerów widać w województwach podkarpackim i małopolskim, w których zrealizowano szereg działań skierowanych na obsługę aglomeracji. – W przypadku aglomeracji rzeszowskiej była to budowa nowej infrastruktury przystankowej i połączenia kolejowego do Lotniska Rzeszów-Jasionka, a także zakup nowego taboru wraz z budową zaplecza technicznego do jego bieżącego utrzymania. W aglomeracji krakowskiej poza rozwojem oferty postawiono bardzo duży nacisk również na integrację taryfową, dzięki czemu znacząco zwiększył się udział transportu kolejowego w obsłudze aglomeracji – tłumaczy ekspert ds. transportu kolejowego (w latach 2023-24 wiceprezes Polregio) Marcel Klinowski.
Czytaj więcej
Pracownicy GITD nie widzą możliwości dalszej współpracy z obecnym Generalnym Inspektorem Transpor...
Dla sukcesu przewozów aglomeracyjnych niezbędna jest rozbudowa infrastruktury. – Projekty aglomeracyjne muszą trafiać do Krajowego Programu Kolejowego – wskazuje Malepszak. Rozbudowa węzłów już jest finansowana z KPK, np. towarowa obwodnica Poznania to wydatek 1,5 mld zł, modernizacja torów wokół Gdańska to 2,3 mln zł, Wrocławia 2 mld zł.