W ub.r. Polrgio przewiozło 100 mln pasażerów, firma nie ma jednak za co wymienić taboru. W latach 2018 – 2023 pomoc publiczna dla przewoźników kolejowych wzrosła dwukrotnie do 6 mld zł rocznie, dzięki czemu mają oni pieniądze na funkcjonowanie. Tylko Polregio otrzymało w tych latach blisko 11 mld zł, jednak spółki nie stać na nowy tabor. – Największym przegranym programu taborowego KPO jest Polregio. Najpierw było wyłączone z dostępu do finansowania unijnego, bo wystąpiło z wnioskiem o akceptację pomocy publicznej na restrukturyzację. I tak umknęły pieniądze z poprzedniej perspektywy unijnej. Później nie mogło zebrać środków na wkład własny do mocno opóźnionego KPO – przypomina prezes Fundacji ProKolej Jakub Majewski.