Dostawczy Melex za 100 tys. zł

Najszybszy i najcięższy Melex w historii trafi do sprzedaży na początku przyszłego roku.

Publikacja: 31.07.2020 10:47

Dostawczy Melex za 100 tys. zł

Foto: logistyka.rp.pl

Na początku przyszłego roku Melex zaoferuje dostawczy model N.Truck o ładowności 2 ton. Samochód ma dopuszczalną masę całkowitą 3,5 tony i homologację N1, zatem będzie podlegał rejestracji i może poruszać się po drogach publicznych. Nie jest to pojazd wolnobieżny – rozpędza się do 70 km/h i jest to najszybszy Melex w historii.

""

Melex N.Truck ma konstrukcję ramową. Fot. Melex

Foto: logistyka.rp.pl

Wiceprezes spółki Melex i dyrektor finansowy Dariusz Gujda zastrzega, że dokładnych cen jeszcze nie ma. – Podamy ją wraz z uruchomieniem produkcji seryjnej, dziś możemy powiedzieć że cena będzie się kształtowała pomiędzy 25-35 tys. euro w zależności od wyposażenia opcjonalnego – zdradza wiceprezes. Porównuje, że cena obecnie produkowanych modeli mogących przewieźć 1 tonę wynosi  15 tys. euro.

Wąski i wszędzie się wciśnie

Melex N.Truck to miejski dostawczak. Ma tylko 1,5 m szerokości, rozstaw osi mierzy 2,5 lub 3 m, zaś promień zawracania wynosi (w zależności od rozstawu osi) 4,9 lub 5,9 m. Zwrotne autko ma także niski poziom podłogi m.in. dzięki zastosowaniu niezależnego zawieszenia i 15-calowych kół. – Zależało nam na osiągnięciu niskiego progu załadunku, a także na zapewnieniu maksymalnego komfortu w trakcie jazdy – wyjaśnia Gujda.

""

Szczelna, wykonana z aluminiowych profili kabina ma ogrzewanie. Fot. Melex

Foto: logistyka.rp.pl

Auto spełnia normy zderzeniowe i przeszło badania w ramach dopuszczenia dla małej serii. Model był poddany testom zderzeniowym, a wcześnie były robione symulacje komputerowe zderzeń.

N.Truck ma stalową ramę (stal konstrukcyjna), natomiast klatka kabiny jest z aluminium. Pozostałe materiały to kompozyty i tworzywa sztuczne. Gujda zapewnia, że kabina jest szczelna, ma także ogrzewanie. W przygotowaniu jest wersja furgon oraz 4×4, również na 15-calowych kołach. Wszystkie wersje mają oświetlenie LED.

""

Wszystkie wersje Melexa N.Truck mają oświetlenie LED. Fot Melex

Foto: logistyka.rp.pl

Zasięg samochodu wynosi ok. 150 km, a samochód odzyskuje energię podczas hamowania. Pojemność akumulatorów wynosi do 30 kWh. Melex ma trzech dostawców akumulatorów litowo-jonowych. – Prawdopodobnie zdecydujemy się na dostawcę z Polski – przypuszcza wiceprezes. Podkreśla, że N.Truck nie jest pierwszym modelem Melexa wyposażonym w akumulatory litowo-jonowe. Można je zamówić także w liniach N.CLASSIC i N.CAR.

Czytaj więcej w: Rząd dopłaci do elektrycznych furgonów i taksówek

Akumulatory można ładować z gniazdka 230V, poprzez prostownik pokładowy. Przez gniazdo jednofazowe maksymalna moc dochodzi do 3,3 kW, przez trzyfazowe 7,2 kW. Melex udzieli na N.Truck 2-letniej gwarancji, na baterie litowe 5 lat.

Nowy model, nowa hala

Nowy model jest sporym wysiłkiem dla zatrudniającej 160 osób i mającej 52 mln zł przychodu spółki. Prace nad N.Truck trwały 3 lata, od 2017 roku i prowadził je powiększony do 15 osób zespół pracowników biura konstrukcyjnego i rozbudowanej prototypowni Melexa. Do tego spółka wspomagała się zewnętrznymi specjalistami, m.in. z Politechniki Warszawskiej oraz Instytutu Mechanizacji Budownictwa i Górnictwa Skalnego.

Czytaj więcej w: Czy opłaca się kupić elektryczne auto dostawcze?

Do produkcji N.Truck powstaje nowa hala o powierzchni 1850 mkw, zakład otrzymał nowy park maszynowy do produkcji niezależnego zawieszenia nowego modelu. Po uruchomieniu produkcji wzrośnie zatrudnienie. – W pierwszym roku planujemy produkcję 150 szt., później sukcesywnie wzrost – przewiduje Gujda.

Na początku przyszłego roku Melex zaoferuje dostawczy model N.Truck o ładowności 2 ton. Samochód ma dopuszczalną masę całkowitą 3,5 tony i homologację N1, zatem będzie podlegał rejestracji i może poruszać się po drogach publicznych. Nie jest to pojazd wolnobieżny – rozpędza się do 70 km/h i jest to najszybszy Melex w historii.

Wiceprezes spółki Melex i dyrektor finansowy Dariusz Gujda zastrzega, że dokładnych cen jeszcze nie ma. – Podamy ją wraz z uruchomieniem produkcji seryjnej, dziś możemy powiedzieć że cena będzie się kształtowała pomiędzy 25-35 tys. euro w zależności od wyposażenia opcjonalnego – zdradza wiceprezes. Porównuje, że cena obecnie produkowanych modeli mogących przewieźć 1 tonę wynosi  15 tys. euro.

Materiał Promocyjny
Kompleksowy fulfillment z InPost
Innowacje w logistyce
Poznański Instytut Technologiczny będzie konkurować z Fraunhoferem
Innowacje w logistyce
Telematyczne przejęcie zatrzęsie Europą
Innowacje w logistyce
Aktywne znaki zaświecą na głównych drogach
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Innowacje w logistyce
Do wdrożenia eCMR jeszcze brak standardu e-podpisu