Samochód porusza się bez prowadzącego, nie ma nawet kabiny kierowcy. Próbny pojazd Volvo będzie przewoził kontenery. Zaprezentowany w 2018 roku ciągnik siodłowy Vera ma elektryczny napęd, porusza się autonomicznie z prędkością do 40 km/h i kontrolowany jest poprzez internet. Funkcję kontrolera spełnia dyspozytor zawiadujący przewozami. Auto wyposażone jest w radary i lidary.
Volvo Vera / mat.pras.
Takie naszpikowane czujnikami pojazdy są przyszłością branży logistycznej. – Transport autonomiczny o niskim poziomie hałasu i braku emisji spalin odegra w przyszłości ważną rolę w logistyce i będzie korzystny zarówno dla przedsiębiorstwa, jak i społeczeństwa. Uważamy tę współpracę za ważny początek i chcemy stymulować postęp w tej dziedzinie. Prędkość Very może być ograniczona, ale nasza nie. Testy już się rozpoczęły i zamierzamy wdrożyć to rozwiązanie w najbliższych latach – zapewnia wiceprezes ds. rozwiązań autonomicznych w Volvo Trucks Mikael Karlsson. Podkreśla, że Vera, która ma 5., najwyższy poziom autonomii, jest przeznaczona do jazdy na małych odległościach, jej zasięg wynosi 300 km.
CZYTAJ TAKŻE: Polskie porty inwestują w przeładunki kontenerów
Infrastruktura zostanie dopasowana do potrzeb testu, m.in. terminal otrzyma automatyczne bramy. – Liczba samochodów w tym eksperymencie będzie zależała od potrzeb – wyjaśnia rzecznika Volvo Trucks Sara Kuylenstierna. Także dokładna trasa pomiędzy terminalem i portem nie została jeszcze wyznaczona. – Będzie mierzyć w obie strony od pięciu do dziesięciu kilometrów i przebiegnie prze tereny zamknięte (port i terminal) oraz drogi publiczne – opisuje Kuylenstierna. Dodaje, że sposób załadunku naczepy będzie zależał od potrzeb.