Przewoźnicy autokarowi na skraju bankructwa

Koronawirus zniszczy branżę autokarową. Zniknęli turyści, wycieczki są masowo odwoływane.

Publikacja: 06.03.2020 12:57

Przewoźnicy autokarowi na skraju bankructwa

Foto: logistyka.rp.pl

– Epidemia to katastrofa dla branży – uważa prezes Polskiego Stowarzyszenia Przewoźników Autokarowych Rafał Jańczuk. – Zniknęli turyści, a wraz z nimi zamówienia biur podróży. Do Europy nie przyjeżdżają Azjaci, także polscy klienci wycofali się z wyjazdów. Panika jest tak duża, że turyści wycofują się z wycieczek na maj i czerwiec. Nasze przychody zmalały o 97 proc. – oblicza Jańczuk. – W ten piątek 40 autokarów ze studentami miało jechać z Polski do Włoch. Udało się uzbierać chętnych na jeden – opisuje sytuację prezes PSPA. Tylko jeden polski przewoźnik podstawiał codziennie 60 autokarów dla turystów w Londynie. Od wybuchu epidemii nie ma żadnego zlecenia. Już 5 firm autokarowych ogłosiło bankructwo.

Jańczuk przypomina, że polskie autokary woziły wycieczki od Londynu po Rzym i były niekwestionowanym liderem europejskiego rynku obsługi autokarowej turystów. Blisko 3,3 tys. przewoźników dysponuje 13,3 tys. autokarów. Teraz wszystkie stoją pod płotem, a kierowcy zwalniają się. Większość zasiliła w ostatnich tygodniach komunikacje miejskie w Polsce i w Niemczech. – Dla nas to rujnacja, bo z wielkim trudem zebraliśmy dobrych kierowców – podkreśla Jańczuk.

Czytaj więcej w: Ciężarówką do Włoch bez przeszkód

Przedstawiciele azjatyckich biur podróży stwierdzili 4 marca w Londynie, że w tym sezonie już nie planują wycieczek do Europy, bo zakończenie walki z koronawirusem spodziewane jest w czerwcu-lipcu.

Zapaść przedsiębiorstw autokarowych to kłopot także dla państwa. Przewoźnicy notowali rocznie ponad 7,5 mld zł przychodów, z czego opłacali podatki. PSPA wspólnie ze Zrzeszeniem Międzynarodowych Przewoźników Drogowych złożyła w czwartek na ręce premiera prośbę o wsparcie. Koszty stałe branży to 100 mln zł miesięcznie i stowarzyszenia wnioskują o nieoprocentowaną, 4-5-letnią pożyczkę na kapitał obrotowy. – W przeciwnym wypadku firmy nie przetrwają tego kryzysu – uważa prezes ZMPD Jan Buczek.

Stowarzyszenia wnioskują także o prolongatę płatności podatków i opłat ubezpieczeń społecznych. – Nasi kierowcy byli zatrudnieni na etatach i dbamy o nich. Bez tej pomocy rynek opanują firmy, które zatrudniają na umowy-zlecenia i nie zapewniają pracownikom ochrony socjalnej – podkreśla Jańczuk.

– Epidemia to katastrofa dla branży – uważa prezes Polskiego Stowarzyszenia Przewoźników Autokarowych Rafał Jańczuk. – Zniknęli turyści, a wraz z nimi zamówienia biur podróży. Do Europy nie przyjeżdżają Azjaci, także polscy klienci wycofali się z wyjazdów. Panika jest tak duża, że turyści wycofują się z wycieczek na maj i czerwiec. Nasze przychody zmalały o 97 proc. – oblicza Jańczuk. – W ten piątek 40 autokarów ze studentami miało jechać z Polski do Włoch. Udało się uzbierać chętnych na jeden – opisuje sytuację prezes PSPA. Tylko jeden polski przewoźnik podstawiał codziennie 60 autokarów dla turystów w Londynie. Od wybuchu epidemii nie ma żadnego zlecenia. Już 5 firm autokarowych ogłosiło bankructwo.

Przewozy
Adriatyckie portowe tygrysy
Przewozy
Ceny spadają szybciej niż przewozy
Przewozy
Prognozy dla rynku TSL na 2023 rok. Spowolnienie we wszystkich sektorach
Przewozy
Złe prognozy dla transportu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przewozy
Zleceniodawcy już wydłużają terminy płatności