W pierwszym kwartale praca przewozowa w przewozach intermodalnych w Polsce wyniosła 1,7 mld tkm, i była o 3,6 proc. większa niż rok wcześniej, wynika z danych Urzędu Transportu Kolejowego. Liczba przewiezionych TEU wyniosła 593 tys. i była o 15,6 proc. większa niż w analogicznym kwartale ub.r.
Drugi kwartał przyniósł ponad 20-procentowe spadki pracy przewozowej. Branża obawia się, że spadki przyjdzie odrabiać dwa lata. Pomóc mogą przewozy kontenerów z Chin. Wartość chińskiego eksport do EU wynosi średnio miliard euro dziennie. W pierwszym kwartale br. zmalał o 16 proc. w stosunku do poziomu z 2019 roku, ale w kolejnych miesiącach szybko odbił, sądząc po rekordowych wzrostach kolejowych przewozów na Nowym Jedwabnym Szlaku.
Przeładunki nadchodzących z Chin kontenerów dochodzą w Małaszewiczach do rekordowych poziomów.
Po bardzo dobrym kwietniu nadszedł jeszcze lepszy maj. Spółka ULTC ERA podaje, że w maju przetransportowała 49,1 tys. kontenerów, w tym 33 tys. ładownych. To dwa razy więcej niż w tym samym miesiącu 2019 roku. W maju po raz pierwszy w historii ULTC ERA obsłużyła w miesiącu ponad 500 pociągów w obu kierunkach. – Jest to w dużej mierze efekt ograniczenia ruchu samolotów szerokokadłubowych, które oprócz pasażerów przewożą ładunki wymagające szybszej dostawy bądź wyższego bezpieczeństwa niż przewozy oceaniczne. Należy także mieć na uwadze, że już przed zjawiskiem pandemii widoczne były symptomy wchodzenia usług kolejowych przewozów kontenerowych po Jedwabnym Szlaku w fazę dojrzałości – podkreśla Mirosław Antonowicz z Akademii Koźmińskiego.
Szybko, choć z dopłatą
Dla spedytorów oferta kolejowa jest bardzo atrakcyjna. Wojciech Miotke z Polskiej Izby Spedycji i Logistyki wskazuje, że transport z Chin kilograma ładunku kosztuje 15-20 centów przy czasie przejazdu od drzwi do drzwi 20-30 dni, natomiast morski przewóz kosztuje 10-20 centów za kilogram, ale trwa do 50 dni.