Na widomości giełda zareagowała ponad 2-procentowym spadkiem notowań Wieltonu, do 5,64 zł. Podobnie złe wyceny były na początku pandemii w marcu 2020 roku.
Mariusz Golec związany był z firmą Wielton prawie od początku jej istnienia, aktywnie przyczyniając się do jej rozwoju i budowania pozycji rynkowej. Od 2015 roku do czerwca 2020 roku pełnił funkcję prezesa zarządu, a od lipca 2020 roku był wiceprezesem zarządu Wielton S.A. Brał udział w kluczowych projektach spółki m.in. we wprowadzeniu w 2007 roku akcji Spółki na Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie. W latach 2015 – 2021 zaangażowany był w procesy nabycia udziałów francuskiej spółki Fruehauf SAS, włoskiej spółki Viberti Rimorchi S.R.L., niemieckiej spółki Langendorf, brytyjskiej spółki Lawrence David oraz hiszpańskiej spółki Guillén Desarrollos Industriales.
Czytaj więcej
Komisja Europejska opóźniła o rok wejście w życie rozporządzenia o wylesianiu, które może okazać...
- Po tylu latach spędzonych na „Projekcie Wielton” czuję, że właśnie teraz przyszedł właściwy moment, by otworzyć nowy rozdział w mojej karierze zawodowej i spróbować czegoś nowego. Najlepsze co mogło mi się przydarzyć to praca z kompetentnymi ludźmi, z którymi zrealizowaliśmy wiele świetnych strategii, projektów, inicjatyw. Dla mnie osobiście był to wspaniały etap życia zawodowego, a decyzja o odejściu nie była łatwa i dojrzewała we mnie od dłuższego czasu. Serdecznie dziękuję Radzie Nadzorczej, kolegom z Zarządu, całemu zespołowi, partnerom oraz inwestorom za te lata współpracy. Jestem przekonany, że zostawiam Wielton w dobrych rękach – mówi Mariusz Golec.
- Bardzo dziękuję Mariuszowi za blisko 30 lat zaangażowania w rozwój Grupy Wielton i za wszystkie projekty, które razem zrealizowaliśmy. Wspólnie zbudowaliśmy obecną pozycję rynkową i siłę marki „Wielton”. Ta zmiana kończy pewien rozdział. Przed nami dalszy rozwój i ambitne cele, które - wierzę - zrealizujemy z sukcesem, korzystając z fundamentów zbudowanych przez lata wspólnej pracy – dodaje prezes zarządu Wielton S.A. Paweł Szataniak.