Pierwszego dnia zawieszające się telefony, rwąca łączność i trudności z aktywacją urządzeń budzą obawy przedsiębiorców o dalszą skuteczność poboru myta w systemie e-Toll. Najwięcej nerwów mieli z nowym systemem kierowcy zagraniczni. – Stoję od wczoraj, szef kupił urządzenie, ale dopiero teraz dostałem kod do jego aktywacji. Mam nadzieję, że będzie działało – mówi Jurij spod Smoleńska.
Jego kolega z Połocka, Andriej, wybrał aplikację, ale telefon co chwila zawiesza się, mimo że na koncie jest 310 zł. – Walczę ponad godzinę i nie wiem o co chodzi. Nie mogę tracić dnia na próby uruchomienia systemu, bo mam ładunek do dostarczenia – tłumaczy Andriej.
Kierowca z Azerbejdżanu nie wiedział skąd zdobyć kod do aktywacji urządzenia. Właściciel firmy był zdezorientowany, zaś obie infolinie były zazwyczaj głuche, a jeśli udało się złapać połączenie, automat informował, że jest ponad stu oczekujących.
FM Logistic, które wynajmuje kilkaset ciężarówek dziennie, ostrożnie stwierdziło po południu, że wszystkie kursy obywają się planowo, choć rano nie było to takie pewne. Za brak opłaty drogowej grozi 1500 zł kary.
Administratorem e-Toll jest Krajowa Administracja Skarbowa. Podała, że w e-Toll zarejestrowanych jest ponad 717 tys. pojazdów.