Reklama

Na polsko-białoruskiej granicy stoi już 3 tysiące ciężarówek

Tempo odpraw wjeżdżających do Polski samochodów jest niewystarczające. Główny kanał przewozu towarów na Białoruś przeniesie się z Polski na Litwę i Łotwę.

Publikacja: 09.10.2025 11:58

Na polsko-białoruskiej granicy stoi już 3 tysiące ciężarówek

Foto: IAS Lublin

ZMPD wzywa do pilnego zwołania międzyresortowego zespołu kryzysowego z udziałem przedstawicieli rządu, Krajowej Administracji Skarbowej i organizacji branżowych, w celu wypracowania skutecznych rozwiązań zarówno dla przewoźników, jak i kierowców, oraz przywrócenia normalnego funkcjonowania granicy z Białorusią.

Czytaj więcej

Marne perspektywy dla przewoźników ładunków

Powodem apelu jest liczący zator ponad 3000 ciężarówek czekających na odprawę, a czas oczekiwania na wjazd do Polski przekracza osiem dni. – Kierowcy przebywają w skrajnie trudnych warunkach bez dostępu do zaplecza sanitarnego, wody i ciepłych posiłków. Wielu z nich od kilkunastu dni nocuje w kabinach pojazdów, z ograniczonymi zapasami żywności i paliwa, w niskich temperaturach – alarmuje prezes ZMPD Jan Buczek. 

Dramat kierowców

Z informacji przekazywanych przez przewoźników wynika, że tempo odpraw celnych po stronie polskiej jest niewystarczające, głównie z powodu braków kadrowych w Krajowej Administracji Skarbowej. Obecna obsada nie pozwala na znaczące zwiększenie liczby odpraw, co uniemożliwia rozładowanie kolejki i przedłuża dramat kierowców. – Apelujemy do Ministra Finansów o natychmiastowe przesunięcie dodatkowych funkcjonariuszy celnych i służb granicznych do Koroszczyna. To jedyne dziś przejście obsługujące drogowy ruch towarowy między Polską a Białorusią. Szybkie wzmocnienie kadrowe i organizacyjne jest konieczne, by nie tylko rozładować zator, lecz przede wszystkim zapewnić kierowcom bezpieczeństwo i podstawowe warunki bytowe – podkreśla prezes ZMPD. 

ZMPD zaznacza, że obecna sytuacja stanowi naruszenie podstawowych standardów humanitarnych. Kierowcy zawodowi pozostają w strefie przygranicznej w warunkach zagrażających zdrowiu i bezpieczeństwu, pozbawieni dostępu do sanitariatów, zaplecza medycznego i możliwości odpoczynku. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Przewoźnicy w Europie znów kupują ciężarówki

ZMPD apeluje o natychmiastowe działania władz państwowych, w tym o:

- wzmocnienie obsady służb celno-granicznych,- uruchomienie tymczasowych punktów pomocy humanitarnej i medycznej dla kierowców,- wypracowanie rozwiązań umożliwiających przekierowanie części ruchu towarowego na inne przejścia graniczne.

Zrzeszenie wskazuje, że sytuacja ta zagraża nie tylko płynności transportu międzynarodowego, lecz także bezpieczeństwu ludzi oraz pozycji polskich przedsiębiorstw na rynkach wschodnich. 

Nierozładowany zator 

Z powodu przestojów i niemożności realizacji kontraktów polscy przewoźnicy narażeni są na utratę zleceń, które mogą zostać przejęte przez firmy z innych krajów, przed wszystkim Litwę. Przy niskim tempie odpraw, wszystkie samochody obsługujące wymianę handlową Białorusi z UE przez terminala w Polsce utkną w kolejce.

Jeszcze przed zamknięciem granicy cały ruch drogowy między Polską a Białorusią był skoncentrowany na jedynym czynnym przejściu granicznym – w Koroszczynie (Kukurykach). MSWiA ogłosiło decyzję o zamknięciu granicy zaledwie dwa dni przed jej wejściem w życie, zarówno bez wcześniejszej analizy skutków gospodarczych jak i konsultacji z przedstawicielami branży transportu międzynarodowego. W efekcie setki polskich ciężarówek utknęły po stronie białoruskiej, bez możliwości powrotu do kraju. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Poczta Polska inwestuje ćwierć miliarda złotych w sortery listów

Po ponownym otwarciu w nocy z 24 na 25 września 2025 roku przejścia w Koroszczynie powstał ogromny zator, który nieustannie powiększa się.

 

ZMPD wzywa do pilnego zwołania międzyresortowego zespołu kryzysowego z udziałem przedstawicieli rządu, Krajowej Administracji Skarbowej i organizacji branżowych, w celu wypracowania skutecznych rozwiązań zarówno dla przewoźników, jak i kierowców, oraz przywrócenia normalnego funkcjonowania granicy z Białorusią.

Powodem apelu jest liczący zator ponad 3000 ciężarówek czekających na odprawę, a czas oczekiwania na wjazd do Polski przekracza osiem dni. – Kierowcy przebywają w skrajnie trudnych warunkach bez dostępu do zaplecza sanitarnego, wody i ciepłych posiłków. Wielu z nich od kilkunastu dni nocuje w kabinach pojazdów, z ograniczonymi zapasami żywności i paliwa, w niskich temperaturach – alarmuje prezes ZMPD Jan Buczek. 

Pozostało jeszcze 81% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Drogowy
Przewoźnicy w Europie znów kupują ciężarówki
Drogowy
Wystrzeliły rejestracje samochodów ciężarowych
Drogowy
Nie ma dyskusji, aby ceny frachtów poszły w dół
Drogowy
Nie widać poprawy zyskowności Grupy Wielton
Drogowy
Korki na granicy z Białorusią
Reklama
Reklama