Nawet Polacy odmawiają wyjazdu ciężarówkami do Rosji. – Kierowcy obawiają się, że mogą stać się zakładnikami w razie eskalacji konfliktu – przyznaje przewoźnik z Siedlec Karol Rychlik.
Przyznaje, że nie dochodzą do niego sygnały o zatrzymywaniu w Rosji kierowców zagranicznych ciężarówek, ruch odbywa się normalnie. Natomiast w Polsce zauważalny jest większy ruch ciężarówek z rosyjskimi rejestracjami w kierunku Rosji.
Czytaj więcej
Ukraina nie puszcza polskich ciężarówek, które na możliwość ewakuacji oczekują ponad dobę przed granicznymi terminalami.
Unijne sankcje mają objąć transport, lecz nie ma jeszcze szczegółów.
Przewoźnik z Podlasia Ewa Śliwa zaznacza, że znikają ładunki do Rosji. – Moje dwa samochody miały ładować się w Niemczech i w ostatnich chwili zleceniodawca odwołał zamówienie. Spedytorzy boją się wysyłać towar do Rosji, bo obawiają się, że nie dostaną pieniędzy. Z braku ładunków wyraźnie zmalała kolejka na granicy z Białorusią – wskazuje Śliwa.