Iveco uważa, że sprzedaż gazowych ciężarówek wzrośnie

Iveco liczy w tym roku na podwojenie sprzedaży ciężarówek na ciekły gaz ziemny. Liczy, że ceny tego paliwa będą stabilniejsze niż rok wcześniej.

Publikacja: 27.01.2023 17:28

Iveco uważa, że sprzedaż gazowych ciężarówek wzrośnie

Omega Pilzno

Foto: Omega Pilzno

W kluczowym segmencie ciężkim cały polski rynek zanotował 6,6 proc. wzrostu, gdy Iveco zaliczyło 11,7 proc. spadku do 906 aut. Marka sprzedała 756 ciągników, o 17,6 proc. mniej niż w 2021 roku z powodu malejących wydań ciągników LNG. Samochodów ciężarowych Iveco z tym napędem zarejestrowano w całym 2022 roku 140 sztuk, co oznacza spadek o 80,1 proc., gdy cały rynek pojazdów z napędem gazowym zmalał o 68,1 proc. Iveco ma połowę polskiego rynku gazowych ciężarówek.

Czytaj więcej

Zostały 4 lata na instalację paneli na magazynach

Powodem zapaści rynku samochodów ciężarowych na LNG był 4-krotny wzrost cen skroplonego gazu ziemnego (LNG). Jazda zestawami napędzanymi tym paliwem stała się nieopłacalna. Klienci nie chcieli płacić drożej, choć spalanie gazu wytwarza mniej CO2, sadzy i tlenków azotu od silników diesla zużywających olej napędowy. W rezultacie przewoźnicy odstawili pod płot gazowe ciężarówki. 

Jesienią jednak ceny gazu zaczęły spadać i trend utrzymuje się. – Z gazem najgorsze mamy za sobą. W grudniu klienci odebrali 77 aut, bo wierzą w gaz – zapewnia dyrektor generalny Iveco Poland Daniel Wolszczak.  

Podkreśla, że podczas najtrudniejszych miesięcy, gdy ceny LNG szybowały wysoko w górze, Iveco pomagała przewoźnikom. – Żaden z klientów nie był pozostawiony sam sobie. Zawiesiliśmy płatność rat leasingowych, kontrakty obsługowe, w niektórych przypadkach renegocjowaliśmy stawki – wylicza Wolszczak. 

Firma wyprodukowała kilkaset gazowych ciężarówek, których klienci nie odebrali. Dyrektor Iveco zaznacza, że firma nie zażądała kar za nieodebrane pojazdy. – Auta czekają na klientów i liczę, że wrócą do gazowych modeli. Nadal będziemy je oferować – stwierdza Wolszczak. 

Uważa, że w tym roku podwoi sprzedaż modeli napędzanych na LNG i to pomimo zakończenia przez Niemcy programu darmowego myta dla ciężarówek z takim napędem. – Darmowe myto w Niemczech nie jest jedynym argumentem za napędem gazowym – uważa odpowiedzialny w Iveco za pojazdy z napędami alternatywnymi Jacek Nowakowski. 

Czytaj więcej

Unijni przedsiębiorcy kupili w 2022 roku mniej pojazdów użytkowych

Wskazuje na biogaz, który zapewni stabilniejsze ceny w długim okresie. Tłumaczy, że koncerny paliwowe zobowiązane są przez Komisję Europejską do osiągnięcia 14-procentowego udziału paliw odnawialnych w ogólnej produkcji. Na podstawie dyrektywy RED 2 biopaliwo będzie liczone podwójnie do Narodowego Celu Wskaźnikowego. Zatem koncernom będzie opłacało się nawet dopłacać do cen biogazu, aby tylko uniknąć jeszcze droższych kar. Koncerny paliwowe podpisują z przewoźnikami długoterminowe umowy na dostawy biogazu i ten system już ożywił rynek aut gazowych w Unii Europejskiej. – Obserwuję duże ożywienie zainteresowania gazowymi modelami – zaznacza Nowakowski. 

W kluczowym segmencie ciężkim cały polski rynek zanotował 6,6 proc. wzrostu, gdy Iveco zaliczyło 11,7 proc. spadku do 906 aut. Marka sprzedała 756 ciągników, o 17,6 proc. mniej niż w 2021 roku z powodu malejących wydań ciągników LNG. Samochodów ciężarowych Iveco z tym napędem zarejestrowano w całym 2022 roku 140 sztuk, co oznacza spadek o 80,1 proc., gdy cały rynek pojazdów z napędem gazowym zmalał o 68,1 proc. Iveco ma połowę polskiego rynku gazowych ciężarówek.

Pozostało 84% artykułu
Drogowy
Koła transportu drogowego kręcą się powoli
Drogowy
Co trzecia firma transportowa z długami
Drogowy
Uwaga! Zbliża się blokada Medyki
Drogowy
Szesnasty miesiąc spadku sprzedaży naczep
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Drogowy
Na święta towary mogą nie dojechać do sklepów