W lutym zarejestrowano w Rosji 8625 nowych ciężarówek, o 3 proc. więcej niż w lutym 2022 roku, podlicza Autostat.ru. Kamaz zachował prowadzenie z rejestracją 2020 sztuk (mniej o 37,9 proc. r/r/), a jego udział w rynku zmalał w ostatnim roku z 38,9 proc. do 23,4 proc.
Na drugim miejscu rankingu znalazł się chiński Sitrak (1476 pojazdów, 17,1 proc. udziału), na trzecim Shacman (1180 sztuk i 13,7 proc. rynku), przed FAW i Howo.
Czytaj więcej
IRU poinformowało, że 22 lutego Chiny otworzyły po raz pierwszy po pandemii granice dla przewozów samochodowych.
Chińskie marki zwiększyły w ostatnim roku znacznie swoje udziały: Shacman 4,2 razy, FAW powiększył sprzedaż 9,5-krotnie, a Sitrak rozpoczął sprzedaż zaledwie kilka miesięcy temu. Jednocześnie tracą udziały marki rosyjskie. Sprzedaż samochodów marki Ural zmalała o 54,1 proc.
W lutowym rankingu modeli na pierwszym miejscu znalazła się Sitrak C7H (1476 samochodów), przed także chińskim FAW CA3310 (572 sztuki). Na trzecim znalazł się Kamaz 43119 (539 aut) przed Kamaz 65115 (519 sztuk).
W ostatnim roku dział marek chińskich w rosyjskim rynku ciężarówek sięgnął 56 proc. Marki zachodnie nigdy nie zdobyły tak wysokiego udziału. Rosyjskie z kolei tracą, bo tamtejsi przewoźnicy wolą kupić całkowicie chińskie ciężarówki za mniejszą ceną niż rosyjskie, z chińskim i komponentami. Rosyjskie marki oraz MAZ (produkowany na Białorusi) wykorzystują chińskie silniki, skrzynie biegów, mosty napędowe hydrauliczne przekładnie kierownic i pneumatykę hamulcową.
Zarazem przewoźnicy rosyjscy mówią o braku taboru. Na portalu RŻD Partner prezes firmy Thermofleet Andriej Sidorow podkreślał, że brakuje ciągników siodłowych. Można kupić, naczepy, ale nie ma czym ich ciągnąć. Zachodnie firmy wycofały się ze sprzedaży w Rosji samochodów ciężarowych i ciągników siodłowych. Branża ocenia, że potrzeba 10-15 tys. ciągników.
Czytaj więcej
Mająca 2 mld euro przychodów litewska Girteka rozbuduje się w Polsce, do 2026 roku niemal podwoi flotę do 17,4 tys. samochodów ciężarowych i odpowiednio zwiększy zatrudnienie.
Poważnym utrudnieniem jest także wyjście z Rosji dostawców agregatów chłodniczych. Chińscy i tureccy nie są w stanie pokryć zapotrzebowania. Ceny transportu chłodniczego wzrosły w ostatnim roku o 8,7 proc. wylicza giełda ATI i prawdopodobniej dalej będą rosły. Przewoźnicy, sieci handlowe i producenci artykułów spożywczych spodziewają się dużych trudności latem.