Ceny przewozów drogowych jeszcze nie osiągnęły dna

Malejące ceny paliw i spadek zapotrzebowania sprawiły, że tanieje transport drogowy. Klienci nie powinni jednak oczekiwać dużych obniżek, bo koszty przewoźników wzrosły.

Publikacja: 04.05.2023 08:22

Ceny przewozów drogowych jeszcze nie osiągnęły dna

Foto: Maciej Zalewski, GDDKiA

W tym roku stawki za transport lekko spadną, a w najlepszym razie pozostaną na tym samym poziomie. Powodem jest mizerny wzrost gospodarczy Europy. KE prognozuje 0,8 proc. wzrostu w tym roku i 1,6 proc. w przyszłym. 

Podaż ładunków jest wyraźnie mniejsza, co odbija się na stawkach na rynku chwilowym. Spadły one w pierwszym kwartale br. do 132,5 punktów, o 7,5 proc. w stosunku do ostatniego kwartału 2022 roku. Jest to drugi z rzędu kwartał spadków i taka sytuacja miała ostatnio miejsce w drugim kwartale 2020 roku. W porównaniu rok do roku ceny są jednak o 8,9 proc. wyższe. 

Ti, upply IRU

Ceny chwilowe pociągnęły za sobą ceny kontraktowe, które w ostatnim kwartale zmalały o 2,8 proc. kwartał do kwartału, do 127,2 punktów. W porównaniu rok do roku są jednak o 10,7 proc. wyższe. – Wraz ze spodziewanym mniejszym popytem stawki będą nadal malały –uważa Thomas Larrieu, prezes firmy upply zajmującej się analizą rynku transportowego. 

Wskazuje przy tym na efekt wysokiej inflacji, która ogranicza spożycie. Zmalało ono w ostatnim kwartale (licząc rok do roku) w Niemczech o 6 proc., we Francji o 3,9 proc., we Włoszech o 2,8 proc. i w Wielkiej Brytanii o 4,3 proc. 

Lekkie zelżenie presji inflacyjnej zaobserwowano w ostatnim kwartale, co przyniosło wzrost spożycia (kwartał do kwartału) w Hiszpanii o 1 proc., we Francji o 0,4 proc. i w Wielkiej Brytanii o 0,5 proc. 

Czytaj więcej

Na europejskich torach większość przewozów wykonują niezależni

Mimo to Michael Clover, szef sprzedaży zajmującej się analizą rynku transportowego firmy Ti uważa, że będziemy świadkami dalszego spadku popytu na transport co pociągnie za sobą spadek cen ale niewielki. – Nadal ograniczeniem będą braki kierowców – zaznacza Clover. 

Na ten aspekt wskazuje także szef rozwoju w Międzynarodowej Unii Transportu Drogowego IRU Vincent Erard. – Jeśli chodzi o brak kierowców nic się nie zmieniło. Nadal blisko co dziesiąte miejsce pracy jest nieobsadzone – zaznacza Erard. KE przygotowuje Pact of Migration, który ma ułatwić unijnym firmom pozyskiwanie pracowników spoza tego obszaru. Regulacje będą gotowe pod koniec roku. 

Nadawcy nie powinni spodziewać się zbyt głębokich spadków cen także z powodu innej bazy kosztowej niż na początku 2022 roku. 

W tym roku stawki za transport lekko spadną, a w najlepszym razie pozostaną na tym samym poziomie. Powodem jest mizerny wzrost gospodarczy Europy. KE prognozuje 0,8 proc. wzrostu w tym roku i 1,6 proc. w przyszłym. 

Podaż ładunków jest wyraźnie mniejsza, co odbija się na stawkach na rynku chwilowym. Spadły one w pierwszym kwartale br. do 132,5 punktów, o 7,5 proc. w stosunku do ostatniego kwartału 2022 roku. Jest to drugi z rzędu kwartał spadków i taka sytuacja miała ostatnio miejsce w drugim kwartale 2020 roku. W porównaniu rok do roku ceny są jednak o 8,9 proc. wyższe. 

Drogowy
Wielka kolejka tirów na Białoruś
Drogowy
Rolnicza blokada kraju i granic 20 marca
Drogowy
Rolnicy zablokują terminal w Świecku
Drogowy
Utrudnienia na przejściu w Barwinku i na granicy z Ukrainą
Drogowy
Solaris: nadchodzą tłuste lata