Nadal nie ma swobodnego przejazdu do terminala granicznego w Dorohusku. Na drodze stoi zepsuty tir. W nocy holownik Państwowej Straży Pożarnej nie podjął się holowania zepsutej ciężarówki. Samochód stoi w poprzek drogi krajowej nr 12 w miejscowości Okopy. Do tej pory żadna z firm dysponujących holownikami nie podjęła się zlecenia usunięcia pojazdu. – Sytuacja na przejściu jest spokojna, policja zachowuje się jak policja polska, a nie działająca na rozkaz ukraiński – ocenia jeden z protestujących Jacek Sokół.
Dojazd do terminala jest możliwy tylko drogami dostępnymi dla lekkich samochodów, z których nie mogą korzystać 40-tonowe tiry.
Czytaj więcej
Wczesnym popołudniem przewoźnicy będą musieli zdjąć blokadę, ale zapowiadają odwołanie od decyzji wójta.
O niesienie blokady walczą przede wszystkim ukraińscy przewoźnicy. Wniosek o rozwiązanie strajku złożył do gmin prezes Zrzeszenia Ukraińskiego Biznesu w Polsce Jarosław Romańczuk. Wójt gminy Dorohusk rozwiązał wczoraj protest przewoźników, którzy złożyli dzisiaj w lubelskim sądzie odwołanie od decyzji. Przewoźnicy złożyli do wójta Dorohuska powtórny wniosek o zgodę na protest.
Protestujący zapewniają, że burmistrz Lubyczy Królewskiej nie zamierza odwoływać blokady dojazdu do przejścia w Hrebenne, podobnie jak wójt gminy Radymno nie planuje odwołania blokady w Korczowej.