Branża domaga się czasowego wstrzymania wydawania licencji nowym firmom, wprowadzenia stawki minimalnej w przewozach krajowych oraz zmniejszenia obciążeń socjalnych kierowców.
Inicjatorem i pomysłodawcą jest Zachodniopomorskie Stowarzyszenie Przewoźników Drogowych, które wspólnie z ośmioma innymi stowarzyszeniami wystosowało do premiera list otwarty. Domagają się w nim od rządu szybkiej pomocy dla branży przewozów samochodowych. W liście wskazują na konieczność podjęcia pilnych prac legislacyjnych prowadzących „do poprawy sytuacji przewoźników drogowych i ich szeroko pojętej konkurencyjności na rynkach europejskich”.
Czytaj więcej
Maleje popyt na samochody ciężarowe, przewoźnicy narzekają na mały popyt na usługi transportowe.
ZSPDM wskazuje, że „Od początku 2024 roku tylko z szeregów Zachodniopomorskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych zniknęło blisko 10% członków, a kolejne okresy z pewnością przyniosą nam następne upadłości czy likwidacje. Mówimy tu o firmach z wieloletnią historią działalności, aktywnych społecznie, wielokrotnie odznaczanych i nagradzanych za swoją działalność.”
Przedsiębiorcy denerwują się, że trwają „od miesięcy dyskusje, konsultacje i spotkania”, które niczego nie wniosły. „Do dzisiaj nie otrzymaliśmy żadnych konkretów odnośnie do postulowanych podczas spotkań z przedstawicielami Ministerstwa Infrastruktury sposobów pomocy dla przedsiębiorców transportu drogowego w Polsce. Zabiegaliśmy też o spotkanie z przedstawicielami Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w celu omówienia problematyki ubezpieczeń społecznych i zdrowotnych oraz możliwości rozwiązania znanych powszechnie problemów. Do tej pory nasze starania są bezskuteczne.”