Producenci ciężarówek na poważnie zabrali się za elektryfikację oferty. Mercedes uruchamia produkcję elektrycznych modeli dystrybucyjnych, na koniec przyszłego roku rozpocznie sprzedaż elektrycznych modeli dalekodystansowych. – Chcemy być neutralni klimatycznie do 2039 roku – podkreśla szef sprzedaży i przygotowania sieci sprzedaży dla e-ciężarówek Andreas Scharff.
Ciężarówki z dofinansowaniem
Podkreśla, że w Szwajcarii elektryki są tańsze w utrzymaniu i tam nie ma sensu kupować diesli. – Nie będziemy sprzedawać ciężarówek tylko usługę z pojazdem i doradztwem w zakresie wyposażenia warsztatu oraz instalacji ładowarek – dodaje, odnosząc się do wysokich cen elektrycznych pojazdów.
Czytaj więcej
Pilotażowy projekt potrwa pięć lat, od końca 2023 roku, został częściowo sfinansowany przez Ministerstwo Cyfryzacji i Transportu Niemiec.
Do ich zakupu potrzebne jest dofinansowanie rządowe i do tej pory Mercedes zebrał w Niemczech w takich schemacie zamówienia na sto samochodów. Scharff przyznaje, że tylko z gęstą siecią ładowarek e-ciężarówki będą efektywnie eksploatowane. – Powołaliśmy spółkę Milence z celem budowy 1700 ładowarek w 5 lat – zaznacza Scharff.
Przypomina, że do budowy ogólnodostępnych ładowarek zobowiązane są państwa unijnym rozporządzeniem AFIR. Narzuca ono minimalne standardy gęstości rozmieszczenia i mocy ładowarek, także dla pojazdów ciężarowych.