Pesa rozpoczęła serię pokazów lokomotywy wodorowej w Szwecji. Kraj wspiera napędy wodorowe i ma tai prąd, dzięki czemu cena kilograma wodoru w maju na publicznej stacji wynosiła 90 koron, czyli 35 zł i jest niezmienna od dwóch lat. W Polsce na stacjach Neso wodór kosztuje 69 zł.
Bydgoski producent jest jedynym w Europie oferentem wodorowych lokomotyw manewrowych. Pojazd SM42-6Dn ma duże szanse znalezienia klientów w Szwecji, stąd znalazł się 6-8 maja na targach kolejowych Train7Rail w Sztokholmie.
Duże zainteresowanie
Lokomotywa odbędzie 10-dniowy cykl pokazów, nazwany „Wodorowy RoadShow Pesa” w Szwecji. Dotarła ze Świnoujścia do Ystad promem Polonia i dalej torami do Sztokholmu i innych szwedzkich miast, w których będzie prezentowana potencjalnym klientom. – SwedenH2 Roadshow to kolejny etap naszej współpracy ze szwedzkimi firmami Hankavik i Vate Rail, z którymi podpisaliśmy umowę na Innotrans w Berlinie. Razem przygotowaliśmy serię testów i prezentacji na bocznicach kolejowych i w terminalach największych szwedzkich portów morskich. Zainteresowanie naszą lokomotywą wodorową jest tutaj naprawdę spore – ocenia dyrektor ds. Projektów Strategicznych Pesa Maciej Grześkowiak.
Czytaj więcej
Unia przygotowuje nowe regulacje, które mogą dobić polski transport drogowy i zrujnować ZUS.
Uczestnicy targów mogli również oglądać pracę wodorowej lokomotywy manewrowej na specjalnych pokazach w terminalu w Arsta. – Pesa po raz pierwszy uczestniczyła w targach Train&Rail, ale chcemy się tutaj zadomowić. Sektor kolejowy Szwecji wyróżnia bardzo dobra organizacja, zarówno jeśli chodzi o sam system, przewoźników pasażerskich i towarowych, a nawet producentów komponentów. Co ważne szwedzka kolej szybko dostosowuje się do najnowszych trendów, czego przykładem są HS czy dekarbonizacja i zielona kolej. To dla nas obiecujący rynek – podkreśla dyrektor Sprzedaży Kolejowych Rynków Zagranicznych Pesa Jan Bończyk.