Potęga biurokratycznego absurdu w uszczelnianiu sankcji

Państwo zamierza karać tego, który pod ręką, a nie winowajcę, czyli będzie działać po najmniejszej linii oporu, a że większość agencji celnych składa różnego rodzaju gwarancje i zabezpieczenia finansowe, to tym lepiej.

Publikacja: 21.01.2025 18:34

Potęga biurokratycznego absurdu w uszczelnianiu sankcji

KAS

Foto: KAS

Do Senatu trafił projekt tzw. „Ustawy sankcyjnej”, czyli ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego, ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej oraz ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. – Intencje są zbożne, rozwiązania idą jednak „o jeden most za daleko" – uważa przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński. 

Papier wszystko zniesie

Dyrektor Agencji Celnej Piotr Sienkiewicz alarmuje, że uchwalony 9 stycznia przez Sejm projekt wymaga pilnych zmian. Wskazuje, że ustawa nakłada na eksportera niemożliwy niejednokrotnie do wykonania obowiązek uzyskania od producenta towaru oświadczenia „że podjął działania w celu określenia czy towary będą używane przez użytkowników końcowych w sposób zgodny z warunkami przewidzianymi w przepisach Unii Europejskiej i może te działania udokumentować”. 

Czytaj więcej

Skarb państwa przejmie Polregio?

Sienkiewicz argumentuje, że producent nie ma żadnego interesu w tym, aby takie oświadczenie składać, jak również żadnych mocy sprawczych, aby wpłynąć na działania użytkowników końcowych w krajach trzecich.

Projekt ustawy nakłada na przedsiębiorców obowiązki w przypadku eksportu „do państw, co do których istnieje ryzyko, że biorą udział w obchodzeniu środków ograniczających” Proponowany przepis nie precyzuje, o jakie konkretnie państwa chodzi; narusza to zasady „przyzwoitej legislacji”, na co zwrócił uwagę Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, przypomina Sienkiewicz. 

Rażąca niesprawiedliwość

Nowelizowana ustawa wymaga, aby w terminie do 45 dni „od dnia wyprowadzenia towarów poza obszar celny Unii Europejskiej, [eksporterzy] mają obowiązek pozyskania dokumentu potwierdzającego dokonanie odprawy celnej towarów z państwa przeznaczenia i okazania go na każde żądanie naczelnikowi urzędu celno-skarbowego”. 

Spedytorzy nie wiedzą czemu i komu ma służyć obowiązek dostarczania potwierdzenia odprawy celnej importowej, z kraju do którego towar jest eksportowany. – Po wykonaniu tej czynności (zgłoszenia do procedury importowej) podmiot (kontrahent naszego, polskiego eksportera) może zrobić z towarem co chce, w tym sprzedać towar komu chce. Proponowałabym zatem odstąpić od tego pomysłu i uczulać polskich producentów i eksporterów na zakres sankcji nie tylko UE, ale i Wielkiej Brytanii oraz USA – zaznacza pełnomocnik zarządu Terramar Kamila Piotrowska-Król.  

Czytaj więcej

Austria zniesie opłaty drogowe za CO2?

Pracownicy agencji celnych są także zaszokowani wysokością kar pieniężnych, które może nałożyć naczelnik urzędu celno-skarbowego, w wysokości do 500 000 zł. Sienkiewicz uważa, że wysokość należy obniżyć do 20 tys. zł. – Kary opisane w tym ustępie odnoszą się do pojedynczego zgłoszenia celnego. W sytuacji, w której eksporter, nie ze swojej winy, nie zdołał pozyskać od swojego klienta dowodów odpraw celnych np. 10 kontenerów z tym samym towarem, sumaryczna kara według obecnej redakcji przepisu wyniosłaby aż 5.000.000 zł. Tego typu kumulacja kar nakładanych w gruncie rzeczy za jedno i to samo wykroczenie (jedną transakcję) byłaby rażącą niesprawiedliwością – podkreśla Sienkiewicz.

Niepokojące zapisy

Projekt krytykuje także Polska Izba Spedycji i Logistyki. „Największe zastrzeżenia budzą nowe obowiązki eksporterów towarów objętych zakazami wywozowymi do Rosji i Białorusi w przypadku wywozu towarów do państw, co do których istnieje ryzyko, że biorą udział w obchodzeniu sankcji lub przewożenia towarów w tranzycie przez Rosję lub Białoruś, złożenie oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej, dotyczącego szczegółów dostawy i transportu, w tym danych końcowego użytkownika towarów, termin przedstawienia w ciągu 45 dni od daty eksportu towarów dokumentu potwierdzającego dokonanie odprawy celnej w państwie przeznaczenia, którego niewypełnienie może wiązać się z nałożeniem kary pieniężnej do 500.000 zł, oświadczenie producenta towarów o podjęciu działań w celu określenia, czy towary będą używane zgodnie z warunkami przewidzianymi w unijnych przepisach (w razie stwierdzenia wysokiego ryzyka obchodzenia sankcji), a także nałożenie na importerów drewna, artykułów z drewna oraz węgla drzewnego z państw, co do których istnieje ryzyko obchodzenia sankcji, obowiązku przedłożenia organom celnym dowodów potwierdzających państwo pozyskania drewna, w tym informacji o regionie pozyskania drewna w danym państwie, danych dostawcy i wytwórcy produktu drewnianego” wskakuje Izba w piśmie do Senatu. 

Grudniowa korespondencja PISiL w tym samym temacie z Sejmem nie przyniosła rezultatów. 

Do Senatu trafił projekt tzw. „Ustawy sankcyjnej”, czyli ustawy o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego, ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej oraz ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. – Intencje są zbożne, rozwiązania idą jednak „o jeden most za daleko" – uważa przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński. 

Papier wszystko zniesie

Pozostało jeszcze 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Krajowe
Austria zniesie opłaty drogowe za CO2?
Materiał Promocyjny
Suzuki e VITARA jest w pełni elektryczna
Krajowe
Z początkiem roku rosną koszty przewoźników
Krajowe
Ministerstwo Infrastruktury zapowiada więcej inwestycji w koleje i drogi
Krajowe
W przygotowaniu nowe regulacje wyliczania wynagrodzeń kierowców
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Krajowe
Rząd zmusi do zakupu elektrycznych ciężarówek podwyżkami myta
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego