Jak firma dała sobie radę z rekrutacją tylu tysięcy pracowników w bardzo krótkim czasie?
Jeżeli chodzi o managerów, wybieramy osoby z doświadczeniem lub potencjałem. Potencjału szukamy np. wśród absolwentów uczelni. Jeżeli chodzi o doświadczonych pracowników, preferuję promocje wewnątrz organizacji. W Polsce awansowaliśmy już setki osób na stanowiska kierownicze. Amazon to doskonałe miejsce do rozwoju.
Linia pakowania przesyłek w magazynie Amazon. Fot. Amazon
Foto: logistyka.rp.pl
Natomiast wobec pracowników poziomu początkowego nie mamy wymagań i nie żądamy doświadczenia, w przeciwieństwie np. do fabryk AGD lub samochodów. Mamy setki ludzi w Polsce, którzy zaczęli u nas pracę bez praktyki i kwalifikacji i zdobywali je, pracując u nas w różnych działach. W rezultacie dostali szansę i awansowali.
W ub.r. przyjęliśmy do pracy 10 tys. osób, rok wcześniej 9 tys. tylko na sezon przedświąteczny. Nasi rekruterzy wykonali kawał świetnej roboty i wybrali bardzo dobrych pracowników. Mamy duże sezonowe zatrudnienie i wiele z tych osób pozostaje z nami na stałe, choć bywa, że niektórzy zainteresowani są właśnie pracą tymczasową i cenią sobie takie rozwiązanie.
Według badań, w Polsce w branży magazynowej występuje większa fluktuacja kadr niż w innych krajach. Potwierdza pan?
Odchodzi tyle samo pracowników co w innych krajach, nie widzimy mniejszej lojalności. Czasem ludzie dla 1 zł zmieniają pracodawcę, co jest krótkowzroczne. Dlatego staramy się zachęcać do pozostania z nami wieloma korzyściami – prywatną opieką zdrowotną, ubezpieczeniem, bezpłatnym dojazdem do pracy na wybranych trasach i dofinansowaniem do nauki, gdzie w ramach programu Postaw na swój Rozwój dofinansowujemy do 95% kosztu kursów zawodowych. Kwota może wynieść nawet do 26 tys. zł w ciągu 4 lat, a od pracownika nie wymagamy podpisania umowy lojalnościowej. Poza tym, operacje w naszych centrach logistycznych są stabilne, jesteśmy w Polsce już ponad 6 lat i cały czas się rozwijamy.
Amazon masowo wprowadza roboty. Zastąpią wszystkich?
Roboty pomagają osobom zatrudnionym podczas zbierania zleceń i składowania produktów na półkach. Ponieważ urządzenia wymagają nie tylko obsługi, ale także stałego serwisu, ich wprowadzenie spowodowało znaczące zwiększenie liczby stanowisk pracy – w tym także tych dla inżynierów. Od kiedy wprowadzono Amazon Robotics w 2012 r., w centrach logistyki Amazon odnotowano pięciokrotny wzrost zatrudnienia. Amazon angażuje się w tworzenie pełnoetatowych miejsc pracy wraz z postępem innowacji w dziedzinie robotyki i automatyzacji. Robotyka po prostu sprawia, że role w naszych centrach realizacji są bardziej efektywne, dzięki czemu pracownicy mogą przenosić swoją uwagę na inne zadania. Ponadto, robotyka i automatyka przyspieszają czas realizacji zamówień klientów.
Czytaj więcej w: E-handel i przenoszenie produkcji zmienią rynek magazynowy
Trudno wprowadzać robotyzację w magazynie z pralkami lub nartami. Roboty stosowane są w obiektach magazynujących asortyment o niewielkich wymiarach i masie do 15 kg. Nie mamy jeszcze technologii robotycznej np. dla ubrań i butów.
Z robotami oszczędzamy 40 proc. miejsca w porównaniu z bezrobotycznymi centrami. Kołbaskowo i Gliwice mają łącznie 7 tys. robotów, w trzecim, właśnie wznoszonym centrum w Świebodzinie będzie kolejne 3 tys. robotów. Stopień robotyzacji jest porównywalny z innymi regionami.
W poprzedniej firmie, w której pracowałem, inwestycje w robotyzację prowadzone były tylko w fabrykach na Zachodzie. Natomiast Amazon wszędzie inwestuje i ma jeden standard. Polacy jako jedni z pierwszych krajów w Europie mogli pracować z robotami.
Na co Amazon więcej wydaje: na hale czy roboty?
Chyba w robotykę nawet więcej, choć są to podobne wielkości. Nacisk kładziemy na bezpieczeństwo i zachowanie wysokich standardów.
Klimatyzowane magazyny to też standard?
Klimatyzacja jest światowym standardem budynków Amazona, podobnie jak stosowanie najbardziej ekologicznych rozwiązań. Mierzymy w poziom Excellent certyfikatu BREEAM, w Polsce jeszcze nie mamy takiego budynku, ale w Europie już tak.
Czytaj więcej w: Gdańsk bramą na Czechy i Słowację
Wracając do klimatyzacji, daje ona przede wszystkim komfort pracy, ale jednocześnie jest ważna dla towaru, szczególnie dla książek. W Polsce drukujemy książki we Wrocławiu, a w Sosnowcu wykonujemy nadruki na koszulkach. W obu miejscach kontrolujemy poziom wilgotności co minutę.
Amazon ma drukarnię książek?
We Wrocławiu drukujemy miliony książek, nawet w pojedynczych egzemplarzach. Wydruk jednego egzemplarza trwa niecałą minutę, a całą książkę, z okładką, kompletujemy w niecałe pół godziny. Mamy najnowsze technologie druku, wykonujemy oprawy twarde i miękkie. Nikt nie rozpozna, że dostarczona przez nas książka nie powstała w dużym nakładzie.
Amazon jest w stanie zarobić, drukując nawet pojedyncze egzemplarze książek?
Mitem jest, że na jednym egzemplarzu nie można zarobić. Aby to zoptymalizować, do druku grupujemy książki o podobnych wielkościach, z tego samego rodzaju i rozmiaru papieru. Dzięki naszemu serwisowi kilku autorów książek do ilustracji dla dzieci zostało milionerami.
Ile Amazon zainwestował w Polsce?
W ostatnich sześciu latach inwestycje w Polsce przekroczyły 14 mld zł. Nakłady obejmują koszty osobowe, działalność badawczo-rozwojową i infrastrukturę centrów logistycznych. W Gdańsku, w Centrum Rozwoju Technologii Amazon, blisko tysiąc osób pracuje nad rozwojem Alexy, a zespół w Warszawie rozwija naszą chmurę, czyli Amazon Web Services. Jestem wielkim fanem Polski, mieszkam tutaj od 2002 roku i mam nadzieję, że z czasem zdobędziemy zaufanie klientów w Polsce.
CV Marian Sepesi
W Amazon Polska od 2014 roku. Obecnie dyrektor regionalny Amazon ds. operacji na Europę Środkowo-Wschodnią.