Komisja Europejska narzuca państwom i przedsiębiorstwom limity emisji CO2, a regulacje obejmą także logistykę. – Powstanie w Brukseli pakiet regulacji i jest tylko kwestią czasu, kiedy prawo wymusi nadzorowanie emisji CO2. Musimy dbać o planetę i każda firma dostosowuje się do regulacji. Mocno pracujemy nad tym, aby mieć wgląd, gdzie oraz ile energii zużywamy we wszystkich naszych 165 magazynach w Europie – zaznacza prezes Raben Group Ewald Raben.
Dodaje, że już dzisiaj buduje prawie zeroemisyjne magazyny. – Wszystkie obiekty, które budujemy, chcemy mieć ekologiczne. Takie magazyny są droższe, ale w Europie Zachodniej nie dostaniemy pozwolenia na budowę obiektu innego standardu. Jest tam kłopot z dostępem do działek, a logistyka jest niemile widziana. W Austrii kupiliśmy lidera rynku, który ma stare magazyny. Chcemy wymienić je na niskoemisyjne budynki – opisuje prezes Grupy Raben.
Oszczędności fotowoltaiki
Dodaje, że w Polsce firma zakupiła w PGE energię z fotowoltaiki. – Możemy pracować z zieloną energią, co kosztuje, ale mamy dzięki temu przyjazną dla środowiska energię. Fotowoltaika jest najlepszym rozwiązaniem – ocenia Raben.
Wysokie koszty inwestycji w fotowoltaikę odstraszają niektórych właścicieli obiektów. Według członka zarządu Rohlig Suus Logistics Adama Galka niesłusznie. – Mamy doświadczenia z ekologicznymi magazynami i dyskutowałbym, czy niskoemisyjne rozwiązania są droższe od tradycyjnych. Ekologiczne rozwiązania przyczyniają się do oszczędności. Zużywają mniej zasobów do procesu (prądu, wody) – zapewnia członek zarządu Rohlig Suus.
Czytaj więcej
Podczas Gali Liderzy Logistyki 25 sierpnia redakcja Rzeczpospolitej nagrodziła wyróżniające się podmioty branży TSL.
Wskazuje, że fotowoltaika dostarcza czasem blisko połowę prądu zużywanego przez magazyn (w okresie rocznym). – Przy tych podwyżkach energii to jest realna oszczędność – podlicza Galek. Dodaje, że upowszechniają się także technologie pozwalające na zmniejszenie zapotrzebowania na prąd. – Zużywamy go mniej dzięki np. dodatkowym świetlikom. Montując LED-y, zdecydowaliśmy się także na sterowanie oświetleniem, które wygasza lampy, gdy magazyn lub jego fragment jest pusty – opisuje przedstawiciel Rohlig Suus.
Przyznaje, że w ostatnich dwóch latach deweloperzy są również zainteresowani budową energooszczędnych magazynów. – W tym roku odebraliśmy magazyn w Bydgoszczy, który stara się o certyfikat BREEAM Excellence. Wykorzystuje wodę deszczową do podlewania zieleni, ma lepiej izolowane ściany, co powoduje, że jest oszczędniejszy w eksploatacji od starszych budynków – opisuje Galek.
Magazyny energii w magazynach
Magazyn Rohlig Suus korzysta z fotowoltaiki, jednak nadal podłączony jest do sieci energetycznej. – W nocy fotowoltaika nie dostarcza prądu, a magazyny pracują także o tej porze. Zimą panele są mniej wydajne, więc prąd z zewnątrz wciąż jest potrzebny. Ważne są rozwiązania dodatkowe w postaci magazynów energii – uważa Galek.
Czytaj więcej
Szersza oferta, atrakcyjne ceny biletów i drogie paliwo zachęciły podróżnych do skorzystania z kolei.
Także dla Rabena opcją są magazyny energii. – Dzięki temu prądu nie będziemy musieli kupować na zewnątrz. To byłby przełom dla każdego budynku. Wierzę, że mając akumulatory, będziemy mieć własny prąd przez 24 godziny na dobę – uważa Raben.
Coraz większym wyzwaniem dla operatorów systemów dystrybucyjnych jest przyłączenie instalacji fotowoltaicznej do sieci. Dyrektor Polskiego Towarzystwa Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej Wojciech Tabiś przypomina, że na początku rozwoju sektora OZE w Polsce 25 lat temu produkcja energii odnawialnej pokrywała 0,2 proc. polskiego zapotrzebowania, teraz dochodzi do 20 proc. – Przewidujemy, że nowe programy unijne Fit For 55 i REpowerEU mogą podnieść ten poziom niemal trzykrotnie. Tylko w 2021 roku pięciu największych operatorów systemów dystrybucyjnych wydało łącznie 5,5 tys. warunków przyłączenia do sieci dla źródeł o łącznej mocy 9,5 GW, a był to w stosunku do 2020 roku wzrost o 169 proc., jednocześnie podpisano umowy na przyłączenie do sieci ponad 7 GW nowych źródeł (wzrost prawie o 400 proc. w stosunku do 2020 roku). Takiego tempa przyrostu ilości źródeł energii odnawialnej nie było nigdy – zapewnia Tabiś.
100 mld zł luki finansowej
Przypomina, że sektor operatorów systemów energetycznych jest naturalnym monopolem bardzo ściśle regulowanym przez ustawodawstwo i URE. – Nakłady na inwestycje konieczne w tym zakresie są ok. 25 proc. wyższe niż uzgodnione z URE w planach rozwoju i nie wystarczają na pokrycie zobowiązań dystrybutorów w stosunku do już podpisanych umów. Skomplikowane procedury prawne oraz brak środków inwestycyjnych na modernizację i rozbudowę sieci powodują znaczne opóźnienia w przyłączaniu nowych źródeł. W perspektywie 2030 roku operatorom zabraknie ok. 100 mld zł na niezbędne inwestycje w sieci elektroenergetyczne – alarmuje dyrektor PTPiREE.
Czytaj więcej
Polskie spółki liczą na znaczący udział w europejskim i światowym rynku elektromobilności.
Przeszkody mają naturę nie tylko finansową, ale także regulacyjno-prawną. Pełny proces inwestycyjny linii najwyższych napięć 220-400 kV trwa od 8 do 10 lat, wysokich napięć 110 kV zajmuje od 4 do 7 lat, średnich napięć ok. 3 lata. Zwróciliśmy się do rządu o zmianę zasad prawnych ułatwiających budowę nowych linii energetycznych. Funkcjonuje już specustawa ułatwiająca inwestowanie w zakresie niektórych linii przesyłowych, a oczekujemy na podobne rozwiązania prawne ułatwiające budowę linii dystrybucyjnych – opisuje Tabiś.