Europejskie kraje wprowadzają na granicach ograniczenia przejazdu samochodów osobowych. W rezultacie nawet przy zmniejszonym ruchu tworzą się korki. Komenda Główna Straży Granicznej ostrzega, że wydłuża się czas oczekiwania na przekroczenie granicy na niektórych przejściach drogowych na granicy wewnętrznej w ramach tymczasowo przywróconej kontroli.
Na granicy z Niemcami samochody w Jakuszycach oczekiwały 5 godzin, w Świecku i Olszynie po 4 (stan na 6 rano). Na pozostałych przejściach Zgorzelec, Krajnik Dolny, Kołbaskowo, Świnoujście-Garz ruch odbywa się na bieżąco. Dwie godziny później i na tych przejściach pojawiły się godzinne kolejki.
Czytaj więcej w: Przewoźnicy domagają się zwrotu części akcyzy
Na granicy z Litwą czas oczekiwania sięgał 4 godzin, podobnie jak w Gorzyczkach na granicy z Czechami. W Gorzyczkach, Cieszynie i Kudowie Słonej samochody osobowe oczekiwały w 2-godzinnych kolejkach.
Na te utrudnienia wskazuje także członek zarządu spółki Magtrans Piotr Magdziak. – Czas oczekiwania na granicach sięga nawet kilku godzin – ocenia Magdziak. – Opóźnienia na granicy bardzo utrudniają przewozy drogowe, zwłaszcza te w reżimie dokładnie na czas – stwierdza prezes zarządu spółki Eurotrans Karol Rychlik. Wskazuje, że utrudnione są nawet przewozy artykułów łatwopsujących się. – Na wschodniej granicy terminale są zamknięte, a kolejki tirów na drogach wiodących do terminali utrudniają dojazd pojazdom, które mają prawo do przejazdu w pierwszej kolejności. Widoczna jest także nerwowość wśród kierowców spowodowana oczekiwaniem – dodaje Rychlik.