Pesa. Spór o awaryjne silniki lokomotyw

Wysoka awaryjność jeżdżących w barwach InterCity dziesięciu lokomotyw Pesa Gama zwróciła uwagę Urzędu Transportu Kolejowego, który zażądał od Pesy wyjaśnień. Z kolei Pesa chce wyjaśnień od firmy MTU.

Publikacja: 03.03.2019 21:00

Pesa. Spór o awaryjne silniki lokomotyw

Foto: logistyka.rp.pl

– Producent zwrócił się o pomoc w ustaleniu przyczyn problemów zarówno do dostawcy silników, jak i do niezależnej jednostki naukowej. Analizy są w toku. Pesa przedstawiła stan prac mających na celu osiągnięcie w najbliższym czasie wskaźnika dostępności na poziomie 95 proc., a docelowo powinien on osiągnąć wartość określoną w kontrakcie – zaznacza rzecznik UTK Tomasz Frankowski.

W najgorszym okresie wskaźnik dostępności przekraczał zaledwie 50 proc. PKP InterCity przyznaje, że miewa problemy z utrzymaniem na zadeklarowanym poziomie wskaźnika niezawodności technicznej oraz z dotrzymaniem terminów na wykonanie napraw gwarancyjnych SU160. – Uszkodzenia silników spalinowych o zróżnicowanym zakresie obserwowane są od III kwartału 2017 r. – zaznacza rzeczniczka PKP InterCity Agnieszka Serbeńska.

Przewoźnik otrzymał lokomotywy SU160 Gama w 2015 r. i początkowo były one bezawaryjne. W 2017 r. zaczęły się problemy z filtrami cząstek stałych oraz sprzęgłami. – Zostały przez producenta lokomotywy usunięte. W 2018 r. pojawiły się jednak kolejne problemy, tym razem z silnikiem wysokoprężnym – wymienia rzecznik UTK.

Pesa przyznaje, że głównym problemem są silniki MTU 4000 w najnowszej klasie czystości spalin 3b. Jak udało się nam ustalić, na ponad 900 dni wyłączeń lokomotyw od początku eksploatacji prawie 800 spowodowanych było usterkami i naprawami silników MTU. Nieoficjalnie mówi się też o tym, że MTU objęło ten typ silników akcją serwisową, podczas której wymieniano wadliwe chłodnice spalin. Mimo że silniki eksploatowane w gamach były na liście objętych akcją, Pesa nie została o tym poinformowana i wad nie usunięto. Pesa jest również niezadowolona z jakości i szybkości działania autoryzowanego serwisu MTU w Polsce, choć na współpracę w przeszłości mogły mieć też wpływ opóźnienia w płatnościach za przeglądy w czasie, gdy spółka miała problemy finansowe.

Zarówno przewoźnik, jak i UTK przyznają, że nie spotkali się z podobną skalą uszkodzeń silników. MTU odpowiada, że jest świadome kłopotów z lokomotywami Gama użytkowanymi przez PKP IC. – Razem z Pesą pracujemy nad znalezieniem rozwiązania, które zadowoli wszystkie strony – zapewnia Wolfgang Boller, rzecznik Rolls-Royce Power Systems, do którego należy MTU. Natomiast Pesa nie wyklucza obciążenia MTU kosztami ewentualnych roszczeń ze strony InterCity. Mogą one sięgać kilkunastu milionów złotych.

MTU zanotowało w 2017 r. 4 mld funtów przychodów z silników stacjonarnych, kolejowych i morskich oraz 0,3 mld funtów zysku. Silniki MTU 4000 firma określa jako swój główny produkt, łącznie od 1996 r. wypuściła ich na rynek ponad 37 tys.

– Producent zwrócił się o pomoc w ustaleniu przyczyn problemów zarówno do dostawcy silników, jak i do niezależnej jednostki naukowej. Analizy są w toku. Pesa przedstawiła stan prac mających na celu osiągnięcie w najbliższym czasie wskaźnika dostępności na poziomie 95 proc., a docelowo powinien on osiągnąć wartość określoną w kontrakcie – zaznacza rzecznik UTK Tomasz Frankowski.

W najgorszym okresie wskaźnik dostępności przekraczał zaledwie 50 proc. PKP InterCity przyznaje, że miewa problemy z utrzymaniem na zadeklarowanym poziomie wskaźnika niezawodności technicznej oraz z dotrzymaniem terminów na wykonanie napraw gwarancyjnych SU160. – Uszkodzenia silników spalinowych o zróżnicowanym zakresie obserwowane są od III kwartału 2017 r. – zaznacza rzeczniczka PKP InterCity Agnieszka Serbeńska.

Przewozy
Adriatyckie portowe tygrysy
Materiał Promocyjny
Firmy same narażają się na cyberataki
Przewozy
Ceny spadają szybciej niż przewozy
Przewozy
Prognozy dla rynku TSL na 2023 rok. Spowolnienie we wszystkich sektorach
Przewozy
Złe prognozy dla transportu
Materiał Promocyjny
Grupa Volkswagen nie zwalnia. 30 nowości to dopiero początek.
Przewozy
Zleceniodawcy już wydłużają terminy płatności