Po ponad rocznych uzgodnieniach, 12 listopada przyjęta zostanie unijna regulacja, wymagająca od przyszłego roku wyposażenie wszystkich nowo homologowanych samochodów w system rozpoznający ograniczenia prędkości (ISA).
System ma ostrzegać o limicie prędkości, wyświetlając na desce rozdzielczej piktogram znaku ograniczenia i sygnałem dźwiękowym dając znać o przekroczeniu limitu. W niektórych samochodach dopiero wciśnięcie guzika na kierownicy umożliwi zwiększenie prędkości ponad administracyjne ograniczenie.
Bruksela szacuje, że ISA może zmniejszyć liczbę ofiar wypadków drogowych o 20 proc. Komisja Europejska zapewniła sobie także wgląd w funkcjonowanie systemów bezpieczeństwa. KE planuje ocenić elektroniczne systemy wspomagające kierowców po dwóch latach od powszechnego wprowadzenia. Zanonimizowane dane pokażą jak często kierowcy wyłączali ograniczniki prędkości oraz jaki system jest najskuteczniejszy.
ISA nie będzie jedyną nowością w wyposażeniu samochodów. Od przyszłego roku UE wymagać będzie, aby wszystkie nowo homologowane auta wyposażone były we wspomaganie nagłego hamowania, czyli Advanced Emergency Breaking (AEB), Emergency Lane Keeping Assist (ELKS), system rozpoznający zmęczenie i brak uwagi prowadzącego oraz opisany już Intelligent Speed Assistance (ISA). Od 2024 roku każdy nowy samochód sprzedawany w UE będzie musiał być wyposażony w te systemy.
ISA trafi nie tylko do aut osobowych, ale również do innych typów, w tym autobusów i ciężarówek. Urządzenie składa się z kamery, której obraz odczytywany jest przez algorytmy, które wykrywają znaki ograniczenia prędkości, oraz dokładne mapy z zapisem limitów prędkości. Na podstawie tych dwóch źródeł informacji ISA odczyta ograniczenie prędkości z co najmniej 90-procentową dokładnością. Same mapy TomTom miały 95-procentową dokładność na początku 2020 roku, w tym roku będą miały jeszcze wyższą.