Reklama

Rynek lubi emocje, ja wolę spokój

Choć rynek magazynowy dojrzał, Andrzej Dużyński – twórca firmy Ideal Idea – uważa, że era obiektów Small Business Units dopiero się rozpoczyna.

Publikacja: 30.10.2025 08:57

Rynek lubi emocje, ja wolę spokój

Andrzej Dużyński, twórca firm Ideal Idea

Foto: Ideal Idea

Rynek przysiadł, większość firm dziś zwalnia tempo, pan w tym czasie stawia kolejne budynki i rozwija infrastrukturę. Czy to dobry moment na inwestowanie?

To zawsze jest pytanie o odwagę — albo wiarę. Ale prawda jest taka, że my po prostu nie gonimy za rynkiem. My go obserwujemy. Kryzys to moment, w którym wielu traci nerwy, a wtedy pojawia się przestrzeń dla tych, którzy myślą długofalowo. Nie budujemy po to, żeby potem szukać najemców. My najpierw ich znamy, a dopiero potem wbijamy pierwszą łopatę. Dzięki temu w naszych parkach nie ma pustych przestrzeni, jest ciągłość. A ciągłość w dzisiejszych czasach to luksus.

Czy Small Business Units rzeczywiście zmieniają sposób, w jaki firmy funkcjonują w mieście, czy to wciąż tylko modne hasła?

W Polsce zbyt często hasła zastępują treść. A Small Business Unit to po prostu sensowny pomysł na XXI wiek. Kiedyś mieliśmy magazyny na przedmieściach i biura w centrum. Dziś firmy szukają miejsca integrującego procesy — nowoczesnego i blisko ludzi. SBU to nie są zwykłe hale. To siedziby z charakterem, w których obok strefy operacyjnej masz eleganckie biuro z widokiem na zieleń. Co ważne — każda firma ma tu swoją własną przestrzeń, z osobnym wejściem i zapleczem. Nie ma części wspólnych, nie ma open space’u dzielonego z sąsiadem. Dzięki temu najemcy zachowują prywatność i autonomię, a jednocześnie funkcjonują w ramach bezpiecznego, żyjącego parku biznesowego. To właśnie połączenie niezależności i wspólnej energii tworzy prawdziwy hub — miejsce, w którym można się rozwijać, współistnieć z innymi firmami, ale wciąż mieć poczucie własnego adresu i tożsamości. Myśmy ten model w Polsce wprowadzili jako pierwsi i to on stał się naszą wizytówką.

Czytaj więcej

Kurierzy łączą siły na coraz bardziej konkurencyjnym rynku
Reklama
Reklama

Powiedział Pan, że Ideal Idea działa jak „firma butikowa”. Co to znaczy w praktyce?

To znaczy, że nie gonimy za rozmiarem, tylko dbamy o jakość. Nie interesuje mnie postawienie dziesięciu hal w rok. Interesuje mnie, żeby każda z nich miała sens — ekonomiczny, urbanistyczny i ludzki. I co najważniejsze – żeby nasi najemcy chcieli przedłużać umowy na kolejne okresy, byli zadowoleni z jakości swoich siedzib i z serwisu, który im zapewniamy. I tak się właśnie dzieje.

To podejście wydaje się dość konserwatywne…

Zgoda, ale nie ma nic złego w konserwatywnym podejściu. Dziś świat jest pełen ludzi, którzy chcą zarobić, zanim jeszcze coś zrobią. My najpierw robimy, żeby zarobić. Ideal Idea powstała z własnego kapitału – nie z funduszy ani dotacji. Decyzje podejmuję samodzielnie i szybko. Kiedy wiem, że to dobry kierunek, nie muszę dzwonić do Nowego Jorku czy Pekinu po zgodę.

City Parki we Wrocławiu i Warszawie rozwijają się błyskawicznie. Jak to się robi w czasach, gdy każdy tnie koszty?

Trzeba wiedzieć, gdzie się buduje i dla kogo. My działamy w miejscach, które są naturalnymi węzłami życia — przy lotniskach, obwodnicach, arteriach miejskich. Wrocław, z halami przy porcie lotniczym, to dziś jeden z najbardziej pożądanych adresów w regionie. Warszawa? Tam nasze City Parki przy Raszynie to już marka sama w sobie. Bliskość centrum, biura klasy A, zieleń, architektura – to przyciąga. Kiedyś ludzie pytali: „kto będzie miał siedzibę w magazynie?”. Dziś odpowiadam: każdy, kto myśli nowocześnie. Bo nasze obiekty nie przypominają już hal w starym rozumieniu tego słowa. Oferują standard identyczny jak biuro w centrum Warszawy — z elegancką fasadą, klimatyzacją, światłowodem, strefą relaksu i naturalnym światłem wpadającym przez wysokie okna. Różnica jest tylko taka, że zamiast korków i wieżowców masz przestrzeń, zieleń i własne miejsce, które naprawdę pracuje na twój biznes.

Reklama
Reklama

Warszawa to trudny rynek. Czy w takich warunkach wciąż da się rozwijać istniejący model SBU?

W Warszawie realizujemy kolejną fazę rozwoju City Parku – dwa nowe budynki o łącznej powierzchni 17 000 m kw. GLA. Po ich ukończeniu cały kompleks osiągnie 55 000 m kw., co czyni go największym parkiem typu SBU w Polsce. Lokalizacja naszego parku okazała się strzałem w dziesiątkę – idealnie wpisuje się w kierunek, w jakim rozwija się Warszawa. Z roku na rok widać, jak rośnie wokół nas cały ekosystem firm, usług i nowych połączeń komunikacyjnych. Nasze kolejne budynki nie są więc tylko rozbudową, ale naturalnym etapem dojrzewania tego miejsca.

Czytaj więcej

Najlepsi w branży TSL nagrodzeni!

A co z ESG, zielonymi standardami, które dziś są już obowiązkowe?

Patrzę na to zdroworozsądkowo. Jeśli coś pozwala obniżyć rachunki, poprawić komfort pracy i wydłużyć żywotność budynku — to po prostu trzeba to robić. Od dwóch lat 100 proc. energii w naszych obiektach pochodzi z odnawialnych źródeł. Mamy fotowoltaikę, pompy ciepła, stacje ładowania samochodów elektrycznych, zielone dachy. Nie dlatego, że to modne, tylko dlatego, że w dzisiejszych czasach to właściwy i nieuchronny kierunek.

Mówi pan „my” – ale Ideal Idea to w dużej mierze firma rodzinna. Syn, Jędrzej, od kilku lat współprowadzi spółkę. To sukcesja czy partnerstwo?

Reklama
Reklama

W naszym przypadku to partnerstwo. Jędrzej zna ten biznes bardzo dobrze — pracował w Londynie, w Colliersie, w Holandii i w Polsce. Czasem się spieramy, ale to dobre spory. To dialog dwóch pokoleń, w którym wymieniamy się doświadczeniami i wiedzą.

Jak Pan widzi przyszłość segmentu SBU? 

Uważam, że to rozwiązanie to ważny element trwałej zmiany w sposobie myślenia o mieście i o tym, jak powinien w nim funkcjonować biznes. Coraz częściej sami urbaniści widzą w SBU coś znacznie więcej — traktują je jako element miejskiego ekosystemu, który łączy działalność gospodarczą z planowaniem przestrzennym i zrównoważonym transportem. Raporty międzynarodowe potwierdzają tę wizję. OECD i ITF w opracowaniu „Urban Logistics Hubs” wskazują, że infrastruktura miejska nie ogranicza się już do e-commerce czy dostaw, ale obejmuje cały łańcuch operacji miejskich — od zarządzania ruchem po obsługę infrastruktury publicznej. Eksperci podkreślają, że takie huby nie mogą funkcjonować w oderwaniu od miasta; powinny być wpisane w jego plan przestrzenny, z uwzględnieniem mobilności, efektywności transportu i jakości przestrzeni publicznej. Podobne podejście widać w projektach takich jak LogE-Hubs w Hiszpanii i Portugalii, które wykorzystują sztuczną inteligencję i platformy cyfrowe do optymalizacji tras, redukcji ruchu ciężarówek i lepszego planowania miejskich dostaw. To właśnie tam idee SBU spotykają się z technologią i realnym planowaniem miejskim. Dla mnie SBU to nowoczesna, cicha i estetyczna infrastruktura, w której łączą się technologia, produkcja, dystrybucja i codzienna praca. To przyszły krwiobieg miejskiej gospodarki — inteligentny, racjonalny i bliski ludziom.

Powiedział pan kiedyś, że dziś najcenniejszym towarem w biznesie jest spokój. Nadal tak pan uważa?

Tak. Spokój i stabilność. W świecie, który zmienia się co chwilę, stabilność to luksus. My ten luksus oferujemy – najemcom, pracownikom, sobie. Nie obiecujemy cudów, tylko solidność. I może dlatego, mimo wszystkich kryzysów, cały czas rośniemy.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Arktyczna trasa chińskiej elektromobilności

A więc recepta na sukces to…?

Uczciwość wobec siebie i rynku. I konsekwencja. Bo można mieć najlepszy pomysł na świecie, ale jeśli nie będziesz pracowity to nie istniejesz. Dla mnie sukces to nie liczba hal ani wykresy w Excelu. To świadomość, że wiesz, co robisz i dlaczego. Rynek lubi emocje – dziś panika, jutro euforia. Ja wolę spokój. I dlatego wciąż wygrywam.

Rozmawiał Robert Przybylski 

Andrzej Dużyński – inżynier i przedsiębiorca, absolwent Politechniki Warszawskiej. Twórca firmy Ideal Idea i pionier modelu miejskich parków biznesowych typu Small Business Units w Polsce, który trwale zmienił krajowy rynek nieruchomości.

Rynek przysiadł, większość firm dziś zwalnia tempo, pan w tym czasie stawia kolejne budynki i rozwija infrastrukturę. Czy to dobry moment na inwestowanie?

To zawsze jest pytanie o odwagę — albo wiarę. Ale prawda jest taka, że my po prostu nie gonimy za rynkiem. My go obserwujemy. Kryzys to moment, w którym wielu traci nerwy, a wtedy pojawia się przestrzeń dla tych, którzy myślą długofalowo. Nie budujemy po to, żeby potem szukać najemców. My najpierw ich znamy, a dopiero potem wbijamy pierwszą łopatę. Dzięki temu w naszych parkach nie ma pustych przestrzeni, jest ciągłość. A ciągłość w dzisiejszych czasach to luksus.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Rynek
Stabilizacja na rynku magazynowym
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Rynek
Na rynku magazynowym znikają rabaty i oferty specjalne
Rynek
Rynek magazynowy zaczyna dostrzegać Lubelszczyznę
Rynek
Rezerwa najemców magazynów
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Rynek
Branża spożywcza rozbudowuje magazyny
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama