Województwa mają kłopot z obsługą linii niezelektryfikowanych. UE nie chce dofinansować pociągów spalinowych, zaś wszystkie inne (hybrydowe, elektryczne i wodorowe) są bardzo drogie, a finansowanie unijne niepewne.
Komercyjny kredyt
Dolnośląskie wzięło kredyt w PKO BP i podpisało z Pesą umowę na dostawę 10 pociągów. – Decyzja o inwestycji w nowy tabor wynika zarówno z dostępnych źródeł finansowania, jak i możliwości transportu po regionie. Hybrydowe zespoły trakcyjne były finansowane ze środków unijnych, natomiast w obecnym etapie inwestycji stawiamy na spalinowe zespoły trakcyjne - ekodiesle. To one będą obsługiwać większość linii, gdzie nie ma trakcji elektrycznej – wyjaśnia rzecznik prasowy Kolei Dolnośląskich Bartłomiej Rodak.
Czytaj więcej
Rząd federalny wycofuje się z kosztownych dla przewoźników samochodowych regulacji „ekologicznych”.
Koszt każdego pojazdu to 29,24 mln zł netto, a pierwsze z nich pojawią się na Dolnym Śląsku najpóźniej w czerwcu 2027 roku. Zawarta właśnie umowa przewiduje dostawę 10 sztuk, jednak prawo opcji daje możliwość zakupu kolejnych 20 egzemplarzy. Zarząd Kolei Dolnośląskich intensywnie poszukuje potencjalnych źródeł finansowania. Po zakończeniu dostaw nowej partii spalinówek, park taborowy KD liczył będzie liczył 108 pojazdów.
W ostatnich latach Koleje Dolnośląskie i PKO Bank Polski podpisały umowy o łącznej wartości ponad 800 mln zł, co pozwoliło Kolejom Dolnośląskim na spłatę wcześniejszych zobowiązań, realizację projektów taborowych, zakup kolejnych pojazdów oraz częściowe sfinansowanie rozbudowy zaplecza technicznego do obsługi i serwisowania taboru przy ulicy Pątnowskiej 1 w Legnicy.