Na polską kolej trafi w tej perspektywie unijnej 110 mld zł. Główny cel inwestycji to zwiększenie jej pracy przewozowej. – Chcemy przenieść ruch z dróg na tary, przekonać pasażerów do transportu kolejowego. Kolej musi być szybka i przewidywalna. Podobnych parametrów szukają spedytorzy – zaznacza minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Wzrosną prędkości
Tymczasem dziś średnia prędkość pociągów towarowych to niecałe 30 km/h. – Po zakończeniu Krajowego Programu Kolejowego wzrośnie do 45 km/h i myślę, że będzie to atrakcyjny parametr dla spedytorów – uważa minister. Zaznacza jednak, że efekt inwestycji ma być długofalowy i trwały, aby nie trzeba było dokonywać poprawek na już oddanych do użytku liniach. Podaje przykład linii Poznań-Bydgoszcz-Warszawa, modernizowanej 10 lat temu. – Ta modernizacja w części była wyrzuceniem pieniędzy w błoto, bo po ośmiu latach trzeba zaangażować kolejne publiczne fundusze, aby nie obniżać prędkości na mostach i zapewnić ich odpowiednią nośność – wskazuje minister.
POBIERZ WYDANIE E-PUB SPECJALNEGO DODATKU „RZECZPOSPOLITEJ” NA TRAKO 2019
Adamczyk podaje jako przykład także linię Warszawa-Gdańsk, której rewitalizacja kosztowała 10 mld zł. – Nie przyłożono się należycie do tych prac. Projekt nie obejmował wszystkich działań, które trzeba było wykonać. Branża krytykowała takie podejście, ale zabrakło odwagi w decyzjach – ocenia minister Adamczyk. Podkreśla, że efektem kolejowych inwestycji musi być trwała zmiana rozdziału międzygałęziowego transportu w Polsce i przeniesienie znacznej części transportu z samochodów na koleje. – Zarządom kolejowych spółek nie brakuje obecnie odwagi, aby podjąć wszystkie niezbędne decyzje. Konieczne są inwestycje w systemy sterowania, w tabor – wymienia minister.
Jakość na lata
Dbamy o jakość inwestycji, to ważne, by ich efekty służyły przez kolejne kilkadziesiąt lat – zapewnia prezes PKP Polskich Linii Kolejowych S.A. Ireneusz Merchel. – Czasem na wniosek wykonawcy zmieniamy zapisy przetargu, jeżeli to tylko poprawi jakość. Z CUPT-em uzgadniamy, aby te środki były kwalifikowane – dodał prezes PLK. Spółka poprawiła także jakość współpracy z wykonawcami. – W styczniu 2016 roku, na spotkaniu w Ministerstwie Infrastruktury przywróciliśmy dialog z wykonawcami. To był bardzo intensywny rok; od kwietnia toczyły się systematyczne spotkania na Forum Inwestycyjnym, następnie w Radzie Ekspertów przy Ministrze Infrastruktury – wspomina Ireneusz Merchel.