Na początku lutego br. wynosiło jeszcze 843 mln zł, 20 marca to już 927,9 mln zł, wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. W Krajowym Rejestrze Długów jest wpisanych blisko 25 tys. firm przewozowych, które mają 142 682 zobowiązania finansowe. Średnie zadłużenie w transporcie wynosi 37 123,58 zł. Niewiele, bo zaledwie 100 mln zł stanowią wierzytelności. Przewoźnicy mają więc dziesięciokrotnie wyższe długi niż sami muszą odzyskać od swoich dłużników.
Czytaj więcej w: http://Transport w zatorach, tym razem płatniczych
– Za chwilę kłopoty mogą się pogłębić, co pokazuje dynamika wzrostu zadłużenia w tym sektorze. Epidemia uderzyła w tę branżę jak w żadną inną. Szansę na odbicie mogą stanowić nowe gałęzie przemysłu, które powstają w czasach epidemii, a które niebawem będą wymagały zaangażowania przewoźników. Drugim ogniwem napędowym tej branży jest rosnącą rola e-commerce. Handel internetowy rośnie w siłę, a to oznacza większe zapotrzebowanie na nowe dostawy – przekonuje prezes Zarządu Kaczmarski Inkasso Jakub Kostecki.
Jednak upadłości wśród przewoźników i zmniejszenie potencjału transportowego uderzy w gospodarkę. – 80 procent produktów przemieszcza się drogą lądową. Łatwo wyobrazić sobie paraliż, jaki na przykład w szpitalach, sklepach czy aptekach spowoduje ustanie pracy przewoźników odpowiedzialnych za transport towarów pierwszej potrzeby: lekarstw, środków ochronnych, komponentów medycznych czy żywności. A takie ryzyko istnieje i z każdą chwilą się pogłębia – alarmuje prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.
Czytaj więcej w: Pociągi z Chin na polskiej granicy