Pociągi z Chin na polskiej granicy

Kolejowe przewozy z Chin wróciły do stanu sprzed epidemii, ale sytuacja nie jest stabilna.

Publikacja: 24.03.2020 15:48

Pociągi z Chin na polskiej granicy

Foto: logistyka.rp.pl

Pociągi w marcu wróciły do poziomu sprzed zamknięcia terminali, w czasie szczytu COVID-19 w Chinach. – Sytuacja jednak nadal nie jest stabilna, ponieważ kolej jest w pełni obłożona na kolejne 2-3 tygodnie. Oznacza to, że aby znaleźć miejsce trzeba złożyć rezerwację co najmniej na 3-4 tygodnie przed planowanym odbiorem towaru – tłumaczy menedżer ds. Rozwoju Biznesu z Chinami w firmie Adampol Adrian Guzman.

Dodaje, że ceny nadal są wysokie, a w szczególności transport drogowy, który nadal boryka się z brakiem odpowiedniej ilości dostępnych kierowców. – Jeżeli chodzi o przeładunki graniczne to na naszym terminalu w Małaszewiczach odbywają się bez żadnych opóźnień – zapewnia Guzman.

Przewodniczący Polskiej Izby Spedycji i Logistyki Marek Tarczyński uważa, że sytuacja na Jedwabnym Szlaku poprawi się szybciej niż na morzu, gdzie czas dostawy jest o dwie trzecie dłuższy.

Koleje Rosyjskie informują, że zagrożenie wirusem bardzo spopularyzowało elektroniczne składnie zleceń (ETP FT). 23 marca w systemie zarejestrował się 5-tysięczny użytkownik. Platforma ETP FT działa od 2017 roku.

Jednak do pełnego opanowania sytuacji daleko. – Kryzysowa sytuacja w Chinach powoli wraca do normy, co również przekłada się na wzrost częstotliwości nadawanych pociągów. Transport kolejowy odbywał się regularnie, ale z obniżoną częstotliwością. Wyjątek stanowi prowincja Hubei, gdzie znajduje się terminal Wuhan. Wyjazdy z tego terminala zostały całkowicie zawieszone do odwołania – podkreśla head of Multimodal and Dedicated Solutions Cluster North East Europe w DB Schenker Andrzej Wierzbicki.

Dodaje, że osiągnięcie wartości podobnych lub większych niż w poprzednim roku, będzie stanowić wyzwanie dla wszystkich zaangażowanych stron. – Jest jeszcze za wcześnie, aby prognozować do jakiego poziomu wzrośnie liczba pociągów w najbliższych tygodniach czy też miesiącach. Pandemia w Niemczech może spowolnić powrót do częstotliwości połączeń sprzed epidemii. Niemcy są jednym z głównych interesariuszy w transporcie kolejowym z i do Chin. Obecnie jest jednak za wcześnie na jakiekolwiek prognozy – podkreśla Wierzbicki.

Pociągi w marcu wróciły do poziomu sprzed zamknięcia terminali, w czasie szczytu COVID-19 w Chinach. – Sytuacja jednak nadal nie jest stabilna, ponieważ kolej jest w pełni obłożona na kolejne 2-3 tygodnie. Oznacza to, że aby znaleźć miejsce trzeba złożyć rezerwację co najmniej na 3-4 tygodnie przed planowanym odbiorem towaru – tłumaczy menedżer ds. Rozwoju Biznesu z Chinami w firmie Adampol Adrian Guzman.

Dodaje, że ceny nadal są wysokie, a w szczególności transport drogowy, który nadal boryka się z brakiem odpowiedniej ilości dostępnych kierowców. – Jeżeli chodzi o przeładunki graniczne to na naszym terminalu w Małaszewiczach odbywają się bez żadnych opóźnień – zapewnia Guzman.

Przewozy
Adriatyckie portowe tygrysy
Przewozy
Ceny spadają szybciej niż przewozy
Przewozy
Prognozy dla rynku TSL na 2023 rok. Spowolnienie we wszystkich sektorach
Przewozy
Złe prognozy dla transportu
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Przewozy
Zleceniodawcy już wydłużają terminy płatności