Wicepremier ds. odbudowy Ukrainy, minister rozwoju społeczności, terytoriów i infrastruktury Ołeksandr Kubrakow powiedział, że znaleziono rozwiązanie umożliwiające odblokowanie przejścia granicznego „Jagodzin-Dorohusk”.
Ministerstwo Rozwoju Gmin, Terytoriów i Infrastruktury podjęło decyzję o czasowym zawieszeniu wymogu posiadania zezwoleń dla polskich przewoźników realizujących przewozy na Ukrainę z dowolnego kraju Unii Europejskiej – informuje Ukrinform.
Strajkujący przewoźnicy domagali się zniesienia kar za brak zezwoleń na transport na Ukrainę z krajów trzecich UE. Tymczasem Ministerstwo Rozwoju Społeczności, Terytoriów i Infrastruktury uważa, że przewoźnicy nie mają racji. „Nasze stanowisko jest jednoznaczne: taki transport nie podlega Umowie między Ukrainą a UE o przewozie towarów i nie jest dwustronny, a zatem wymaga zezwoleń. Na razie wysłaliśmy pismo do Komisji Europejskiej w celu wyjaśnienia i chwilowo wstrzymujemy nakładanie kar. Osobno chciałbym podkreślić: od początku tego roku Ukrtransbezpeka podjęła tylko 4 takie uchwały wobec polskich przewoźników” – zaznaczył Kubrakow.
Czytaj więcej
Protest przewoźników odciął terminal w Dorohusku, do którego przepuszczane jest 5 ciężarówek na godzinę.
Ukraina oczekuje zniesienia blokady od 8 maja. Ocenia, że w kolejkach czeka ponad 5000 ciężarówek. W Hrebennem tiry tworzą sznur rozciągnięty na 50 km. „W warunkach ograniczonej przepustowości i blokady portów morskich niemożliwa jest dystrybucja strumienia ładunków. Jesteśmy wdzięczni naszym polskim przyjaciołom za nieustanne wsparcie w konfrontacji z agresorem i liczymy na dalszy dialog w celu odblokowania granicy. Zrobiliśmy pierwszy krok, czekamy na następny” – podkreślił wiceminister Serhij Derkacz cytowany przez Ukrinform.