Tabor już się nie sprzedaje jej ciepłe bułeczki, znikają kolejki chętnych do odbioru nowych samochodów i naczep. Październik przyniósł 22-procentowy spadek rejestracji w taborze ciężkim, z wynikiem 2843 samochodów. W grupie ciągników siodłowych spadek sięgnął 26,6 proc. do 2116 pojazdów. Rejestracje liczone narastająco wykazują 6,5-procentowy wzrost do 29 439 samochodów ciężarowych o dmc powyżej 3,5 tony, wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Segment naczep zmalał w październiku o 5,6 proc. i był to czwarty miesiąc malejących rejestracji. Od początku 2023 roku zarejestrowano łącznie 20 373 naczep, o 3 proc. mniej w porównaniu do analogicznego okresu 2022 roku.
Czytaj więcej
Przewoźnicy tną zakupy taboru, a Wielton tnie koszty na coraz trudniejszym rynku.
Jednak przyszłoroczne wyniki będą dużo gorsze. Importerzy spodziewają się nawet 25-procentowego spadku rejestracji samochodów ciężarowych w 2024 roku. Już słabnie popyt, ceny pojazdów zmalały o 10 proc., a przewoźnicy spodziewają się dalszej obniżki.
Wskazują, że żaden producent nie ma zakontraktowanych flot na 2024 rok. – Z zakupami trzeba wstrzymać się jeszcze 3 miesiące, a ceny wyraźnie zmaleją – uważa jeden z większych w Polsce przewoźników, który nie chce podać nazwiska.