Reklama

Europa jedzie z pełną prędkością na ścianę

Przemysł samochodowy, konsumenci i transport drogowy zmagają się z elektryfikacją samochodowych flot.

Publikacja: 22.08.2025 17:43

Europa jedzie z pełną prędkością na ścianę

DHL

Foto: DHL

Przewodniczący klubu EPP Manfred Weber zapewnia, że politycy zawsze byli za europejskim przemysłem samochodowym. „Od dawna wspieramy europejski przemysł samochodowy – to oznacza miejsca pracy, innowacje i siłę gospodarczą. Dlaczego silnik spalinowy w przyszłości miałby być produkowany w Chinach, a nie w Europie? Neutralność klimatyczną osiągniemy tylko dzięki neutralności technologicznej. Musimy przekonać świat najlepszymi rozwiązaniami” stwierdza Weber. 

Umowa społeczna

Przypomina, że VW zamyka w Niemczech fabryki i politycy muszą mieć na to odpowiedź dla robotników. – Zielony Ład jest ważny, ale równie ważne są miejsca pracy – podkreśla Weber. Daje do zrozumienia wyborcom, że niemieccy politycy pamiętają o umowie społecznej. 

Czytaj więcej

Rosną wskaźniki jakościowe Poczty Polskiej

Tymczasem jest z nią krucho, niemiecki suweren jest niezadowolony z kierunku polityki, co widać po rosnących notowaniach AfD. W 2024 i 2025 roku europejski przemysł samochodowy ogłosił zmniejszenie zatrudnienia o co najmniej 90 tys. osób. Cięcia nie dotyczą wyłącznie Niemiec lub krajów Europy Zachodniej. Koncern ZF poinformował 22 sierpnia o rozpoczęciu procedury zwolnień grupowych w Centrum Inżynieryjnym Elektroniki ZF w Częstochowie. W komunikacie pracodawca tłumaczy, że „W związku z trudną sytuacją na rynku motoryzacyjnym oraz wynikającą z tego potrzebą zmian organizacyjnych i projektowych, a także dostosowania struktur do aktualnych potrzeb, zdecydowano o redukcji zatrudnienia”. Chodzi o 110 osób.

Na razie Komisja Europejska nie zmienia kursu. Nadal trzyma się założenia, że w 2035 roku zakaże rejestracji osobowych aut z napędem spalinowym. Prezes Mercedes-Benz Ola Källenius sprzeciwia się temu zakazowi argumentując, że jest on niepraktyczny i zaszkodzi europejskim producentom. Krytykuje strategię dekarbonizacji, która zakłada rejestrację od 2035 roku wyłącznie pojazdów o zerowej emisji, wskazując, że może to doprowadzić do gwałtownego spadku popytu i kryzysu w branży motoryzacyjnej. – Potrzebujemy konfrontacji z rzeczywistością. W przeciwnym razie z pełną prędkością zmierzamy do ściany – stwierdza Kallenius. 

Reklama
Reklama

Opłaty w górę

Podobnie sytuacja wygląda z transportem drogowym. Przepisy wymuszają zakupy elektrycznych ciężarówek, a wywindowane do niebotycznych poziomów opłaty drogowe faworyzują tzw. pojazdy zeroemisyjne. KE prognozuje, że w 2030 roku 410-600 tys. 

Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego IRU wylicza, że zastąpienie napędu spalinowego elektrycznym w ciężarówkach w Polsce i Niemczech spowodowałoby wzrost zużycia energii elektrycznej o jedną czwartą w każdym z tych krajów. 

Czytaj więcej

Firmy transportowe zamykają się w nienotowanym tempie

KE zachęca do elektryfikacji przedłużeniem zerowych opłat drogowych do połowy 2031 roku. Dodatkowo w2027 roku transport drogowy zostanie objęty podatkiem ETS2. Tona emisji CO2 będzie kosztować początkowo 55 euro, a KE zakłada, że cena wzrośnie w 2030 roku do 92 euro. Oznacza to, że tona ON podrożeje o trzykrotność podatku (spalenie tony oleju napędowego emituje 3 tony CO2). 

Tona oleju napędowego w hurcie Orlen kosztowała 22 sierpnia 4571 zł. Podatek ETS podniesie tę cenę początkowo o ponad 5 proc. Przełoży się to na kilkuprocentowy wzrost stawek transportowych. 

Biorąc pod uwagę, że wozokilometr elektrycznej ciężarówki jest o blisko jedną trzecią wyższy niż modelu spalinowego, podatek ETS nie odstraszy od transportu samochodami z klasycznym napędem. KE sama wskazała, że popularność „zeroemisyjnych” napędów jest znikoma, także ze względu na brak infrastruktury do ładowania akumulatorów. – Apelujemy o stworzenie reguł politycznych, które będą działać na korzyść operatorów, a nie przeciwko nim – kończy prezydent IRU Radu Dinescu. 

Przewodniczący klubu EPP Manfred Weber zapewnia, że politycy zawsze byli za europejskim przemysłem samochodowym. „Od dawna wspieramy europejski przemysł samochodowy – to oznacza miejsca pracy, innowacje i siłę gospodarczą. Dlaczego silnik spalinowy w przyszłości miałby być produkowany w Chinach, a nie w Europie? Neutralność klimatyczną osiągniemy tylko dzięki neutralności technologicznej. Musimy przekonać świat najlepszymi rozwiązaniami” stwierdza Weber. 

Umowa społeczna

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Elektromobilność
Wielkie trudności w popularyzacji elektrycznych ciężarówek
Elektromobilność
To będzie pięć lat kluczowe dla elektromobilności
Elektromobilność
Delikatna gra koncernów samochodowych w elektromobilność
Elektromobilność
Na pieniądze z dopłat trzeba poczekać
Elektromobilność
Elektryfikacja nie przebiega jak błyskawica
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama