Znów zablokowane granice z Ukrainą

Znów zablokowane granice z Ukrainą, zostało otwarte tylko jedno przejście. Solidarność Rolników Indywidualnych zapowiada blokadę granic i portów morskich.

Publikacja: 16.02.2024 12:09

Korczowa 16 lutego 2024 roku, protest rolników.

Rafał Mekler, Korczowa 16 lutego 2024 roku, protest rolników.

Korczowa 16 lutego 2024 roku, protest rolników.

Foto: Rafał Mekler

Rolnicy zablokowali w piątek, 16 lutego Korczową. Jedynym otwartym przejściem na polsko-ukraińskiej granicy jest Niżankowice-Malchowice, przez które wjeżdżają do Polski puste ciężarówki. 

Po drugiej stronie granicy pikietują przewoźnicy ukraińscy, którzy zatrzymują tylko polskie samochody, kontrolując, czy stały w kolejce. Ostatnio zmusili do stania cysternę z paliwem, mimo że polska blokada nie dotyczy tego typu towarów, podobnie jak żywności i transportów militarnych. 

Strajk generalny

Solidarność zapowiada na 20 lutego ogólnopolski protest. Jest on częścią 30-dniowego strajku generalnego rolników, którzy zamierzają na kilka godzin całkowicie zablokować wszystkie przejścia graniczne Polski z Ukrainą i przeprowadzić protesty w terenie. 

Czytaj więcej

Kontenerowce będą tanieć, a tankowce podrożeją

Związek zapowiada, że będą blokowane nie tylko przejścia graniczne, ale i również węzły komunikacyjne i drogi dojazdowe do przeładunkowych stacji kolejowych oraz portów morskich. Zablokowany będzie dojazd do przejścia granicznego w Kołbaskowie oraz portu w Szczecinie. Protesty wesprą transparentami przewoźnicy drogowi. Część działaczy zapowiada jazdę protestujących na Warszawę, więc miasto może być tego dnia sparaliżowane. 

Związkowcy protestują przeciwko Zielonemu Ładowi i wskazują, że problemem jest brak opłacalności produkcji rolnej, przetwórczej i pozostałych branż, spowodowany niekontrolowany napływem towarów z Ukrainy, które są wwożone wobec otwarcia granicy UE z tym krajem. 

Rolnicy alarmują, że dla niepoznaki zboże transportowane jest cementonaczepami i innymi silosami przeznaczonymi dla przewozów substancji przemysłowych. Zarzucają m.in. spółce PKP Cargo Connect niezgodny z prawem przewóz ukraińskich zbóż. Sekretarz Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Michał Kołodziejczak przeprowadził 13 lutego kontrolę na terminalu PKP Cargo Connect w Dorohusku i stwierdził, że spółka zachowała wszelkie obowiązujące procedury, a niepokoje co do transportu zostały rozwiane. – Krajowa Administracja Skarbowa razem z celnikami pracują tak jak należy – zapewnił na antenie Polsatu Kołodziejczak. Ceny płodów są jednak nadal niskie, ponieważ wyznacza je cena towaru w portach morskich.  

„Nie” dla importu zboża z Ukrainy

Rolnicy obawiają się powtórki z 2022 i początku 2023 roku, gdy do Polski wjechało z Ukrainy 4 mln ton zbóż, z których 3,4 mln zostało w naszym kraju. Od kwietnia 2023 roku rząd zakazał wwozu ukraińskich produktów do Polski. Minister Czesław Siekierski kilkukrotnie podkreślał, że nie ma mowy o ponownym otwarciu granic na ukraińskie zboże.

Tymczasem Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych odrzuca import żywności z Ukrainy, ponieważ nie spełnia ona norm. I tak Inspekcja w Lublinie wydała 12 lutego decyzję o zakazie wprowadzenia do obrotu partii 20 000 kg owocu maliny mrożonej importowanej z Ukrainy, w workach papierowych w liczbie 800 szt. w związku z obecnością plastiku. Decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności. 

Czytaj więcej

Unia zbuduje połączenia na Ukrainę, a na Białoruś nie

IJHARS w Rzeszowie wydał 13 lutego 2 decyzje o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski i UE partii 44 000 kg nasion lnu importowanego z Ukrainy ze względu na obecność martwych szkodników, a 15 lutego wydał 3 decyzje o zakazie wprowadzenia do obrotu na teren Polski i UE 3 partii ziarna prosa z Ukrainy, o łącznej masie 68 961 kg, ze względu na obecność żywych i martwych szkodników.

IJHARS w Lublinie zakazał 16 lutego wprowadzenia do obrotu na teren Polski i UE partii koncentratu pomidorowego z Ukrainy o masie 19 033 kg, gdyż nie spełnia wymagań w zakresie jakości handlowej. 

Rolnicy zablokowali w piątek, 16 lutego Korczową. Jedynym otwartym przejściem na polsko-ukraińskiej granicy jest Niżankowice-Malchowice, przez które wjeżdżają do Polski puste ciężarówki. 

Po drugiej stronie granicy pikietują przewoźnicy ukraińscy, którzy zatrzymują tylko polskie samochody, kontrolując, czy stały w kolejce. Ostatnio zmusili do stania cysternę z paliwem, mimo że polska blokada nie dotyczy tego typu towarów, podobnie jak żywności i transportów militarnych. 

Pozostało 88% artykułu
Drogowy
Ciągniki nie ciągną sprzedaży
Drogowy
Możliwe blokady przewoźników na granicach
Drogowy
Przewoźnikom wypadnie jeden klient
Materiał Promocyjny
Odkryj samochody dostawcze Opla, które spełnią potrzeby Twojego biznesu!
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Drogowy
Wielton na stratach, liczy na odbicie za pół roku
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką