Do końca listopada 2024 roku inspektorzy rozpoczęli blisko 840 postępowań pod kątem oceny dobrej reputacji przewoźnika, podczas gdy takich spraw jeszcze dwa lata temu było ponad 350 w całym roku, alarmuje Inelo z Grupy Eurowag. Rosnąca fala postępowań widoczna już była w ubiegłym roku, gdy GITD wszczął 874 sprawy.
W tym roku już 217 przewoźników utraciło dobrą reputację, gdy rok wcześniej takich przypadków było 184, raportuje GITD. – W ostatnim czasie widzimy znaczący wzrost liczby postępowań dotyczących oceny dobrej reputacji przewoźników. Najczęściej działanie to jest następstwem nawet jednego najpoważniejszego naruszenia. Do katalogu najczęściej spotykanych najpoważniejszych naruszeń należy, m.in. brak badania technicznego pojazdu lub naczepy, manipulacje przy tachografie lub znaczne przekroczenie norm czasu jazdy i odpoczynku, jakie zostało wykryte w czasie kontroli drogowej w UE lub w firmie – wskazuje ekspert ds. rozwoju i szkoleń, Inelo z Grupy Eurowag Mateusz Włoch.
Czytaj więcej
Unijny fundusz Marguerite z mniejszościowymi udziałowcami powołał spółkę wynajmu lokomotyw nazwaną OnTrain. Pierwsze lokomotywy wynajmie za 2 lata.
Średnia liczba naruszeń na pojazd
Włoch dodaje, że w tym roku toczy się już 117 postępowań w sprawie zawieszenia zezwolenia na wykonywanie zawodu przewoźnika, a 114 zakończyło się utratą niezbędnego pozwolenia. – Zarówno reputacja, zezwolenie na wykonywanie zawodu, jak i licencja są filarami funkcjonowania firmy. Nawet niewielkie w ocenie przewoźnika zaniedbania, mogą doprowadzić do utraty możliwości prowadzenia działalności w zakresie transportu – podkreśla Mateusz Włoch.
Zaznacza, że do tej pory inspekcje drogowe koncentrowały się głównie na pojedynczych najpoważniejszych naruszeniach, takich jak manipulacje tachografami czy brak badań technicznych. Obecnie służby kontrolne zaczęły także uwzględniać średnią liczbę bardzo poważnych naruszeń, a te stosunkowo łatwo jest popełnić przez firmę transportową.