W realizowanych projektach, które zakończą się do 2025 roku, samorządy zakupią 890 autobusów, w tym ponad połowa zeroemisyjnych. Podobna proporcja napędów elektrycznych przewidywana jest w przygotowywanych projektach na zakup 1240 autobusów.
Drogie elektryki
Jednak to wszystko zbyt mało, aby samorządy spełniły zapisy ustawy o elektromobilności, która przewiduje, że od stycznia tego roku samorządy mające ponad 50 tys. mieszkańców powinny mieć 10 proc. floty zeroemisyjnej (elektrycznej lub napędzanej biometanem), a w 2028 roku 30 proc. – Blisko jedna czwarta ankietowanych samorządów spełnia obecne przepisy ustawy, a licząc inwestycje w toku, połowa – wskazuje menedżer zespołu ds. analiz strategicznych i programowych Adam Piłat. Zaznacza, że w elektromobilność inwestują także samorządy nie zobligowane ustawą.
Badanie przeprowadzone przez BGK wykazało, że autobusy napędzane silnikiem diesla stanowią 79 proc. wszystkich pojazdów, które obecnie posiadają we flotach badane samorządy. Odsetek autobusów zeroemisyjnych wynosi zaledwie 6,6 proc.
Czytaj więcej
Przejście na elektryczne floty podniesie koszty energii, farmy wiatrowe nieefektywne.
W wyniku realizowanych inwestycji w elektromobilność w polskich miastach, które wzięły udział w badaniu, pojawią się 334 nowe ładowarki elektryczne typu plug-in i 65 ładowarek pantografowych. W planach samorządów zakłada się zakup kolejnych 572 ładowarek typu plug-in, 69 ładowarek pantografowych i 9 stacji wodorowych.