Regulacje Komisji Europejskiej przewidują, że producenci naczep zmniejsza emisję CO2 z naczep o 15 proc. w 2030 roku. W zasadzie jedyną drogą do celu jest zastosowanie elektrycznych osi, tym bardziej. Ich znaczenie wzrośnie w naczepach chłodniczych, których agregaty są traktowane ulgowo do końca tego roku.
Elektryfikacja naczep już postępuje. Prototypy ma Schmitz, Krone, ZF przygotowały naczepy z napędem, a pierwsze badania wykazały do 6,5 l/100 km oszczędności w zużyciu paliwa. Producent osi BPW oferuje oś ePower, jego konkurent SAF oś TRAKr, do której dostawcą silnika jest brytyjska firma Advanced Electric Machines.
Czytaj więcej
Na początku 2025 roku może zabraknąć w ruchu międzynarodowym samochodów ciężarowych z powodu braku zainstalowanych tachografów.
W kwietniu Schenker, a pod koniec sierpnia przewoźnik Duvenbeck ogłosił, że przewożący 11,5 tony części samochodowych zestaw z naczepą z napędem marki Trailer Dynamics zużył o 45 proc. paliwa mniej na 325-kilometrowej trasie z zakładu Volkswagena w Wolfsburgu do fabryki koncernu w Herne. Naczepa, oznaczona eTrailer, ma napędzaną środkową oś, a dostępna moc może sięgać 580 kW (ok. 780 KM). Pakiety baterii mają pojemność od 400 do 600 kWh. Choć dodatkowa masa sięga 4 ton, po próbach Schenker zamówił wstępnie 2 tys. takich naczep. Trailer Dynamics współpracuje z Krone.
Amerykańska firma Range Energy zaproponowała naczepę z silnikiem o mocy 350 kW i bateriA o pojemności 200 kWh. Czujniki umieszczone w sworzniu królewskim wyczuwają podłużne przyspieszenia naczepy względem ciągnika.