Od 21 sierpnia nowe ciężarówki można rejestrować tylko z inteligentnymi tachografami drugiej generacji. Ponieważ ich produkcja ruszyła z opóźnieniem, na placach dilerów w całej Europie stoją dziesiątki tysięcy ciężarówek, których nie da się zarejestrować bez wymiany tachografu.
Potrzebny okres przejściowy
Homologacje na nowe tachografy uzyskały VDO w maju i Stoneridge w sierpniu. Choć produkcja urządzeń ruszyła nawet wcześniej, opóźnienia dostaw są wyraźne. Międzynarodowa Unia Transportu Drogowego zaapelowała do Komisji Europejskiej o wydłużenie okresu przejściowego do końca roku. – Opóźnienia w dostawach tachografów oznaczają, że nie można zarejestrować 20-40 tys. ciężarówek. To nieakceptowalna sytuacja, ponieważ może prowadzić do opóźnień w dostawach nowych pojazdów, a w rezultacie do ograniczenia w zdolności przewozowej przedsiębiorców – uważa przedstawicielka IRU w Brukseli Raluca Marian.
Czytaj więcej
Przewoźnicy domagają się od samorządów wsparcia podatkowego przy zakupie ekologicznych ciężarówek.
Zaznacza, że Niemcy, Hiszpania i Szwecja wydłużyły pozwolenia na rejestrację aut ze starymi tachografami, ale służby kontrolne innych państw mogą ukarać takich przewoźników, stąd potrzebne jest działanie ze strony KE.
Bez tego producenci ciężarówek będą musieli na własny koszt wymieniać tachografy. Jeśli KE się zgodzi, za dwa lata te koszty poniosą przewoźnicy, bowiem do końca przyszłego roku z międzynarodowych tras mają zniknąć samochody z tachografami starszych generacji.