Przewoźnicy ociągają się z zakupami elektrycznych ciężarówek. W sierpniu na 1782 zarejestrowane po praz pierwszy nowych samochodów ciężarowych o dmc powyżej 3,5 tony, 17 sztuk miał o napęd elektryczny. Choć wzrost liczby rejestracji elektryków sięgnął 325 proc., to nie przekraczają one nawet 1 proc. wszystkich rejestracji, wynika z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Większość samochodów do lekkie furgony dostawcze o dmc podwyższonym do 4,25 tony, bowiem modeli cięższych, o dmc powyżej 6 ton, zarejestrowano zaledwie 4 pojazdy (poprawa o 300 proc.).
Czytaj więcej
Operatorzy aplikacji mobilnych uważają, że na rynku sprzedaży biletów okresowych komunikacji miej...
Po pierwszych ośmiu miesiącach rejestracje samochodów ciężarowych o dmc powyżej 3,5 tony wyniosły 99 sztuk (więcej o 41 proc.), w tym modeli o dmc pow. 6 ton 42 sztuki, co oznacza 13-procentowy spadek, podlicza PZPM.
Pierwsze wnioski
Przedsiębiorcy transportowi tłumaczą niechęć do elektryków brakiem infrastruktury do ładowania, małym zasięgiem i dużą masą własną. Zaporowe są także ceny tzw. „bezemisyjnych” pojazdów.