Przykładem może być działająca od 15 lat Colian Logistic, która obsługuje tysiąc zewnętrznych zleceniodawców. Firma posiada 13 oddziałów w całym kraju i świadczy usługi transportu drogowego (krajowego i zagranicznego oraz transportu morskiego), magazynowania (na powierzchni blisko 60 000 tys. m kw.) obsługi klienta, ma także agencję celną. Rocznie realizuje 250 tys. zleceń i przewozi 6 mln palet. – W momencie, kiedy procesy logistyczne w takich organizacjach osiągają wyśrubowane wysokie poziomy wskaźników pojawia się przestrzeń na przyjęcie dodatkowego wolumenu, stąd wyjście z ofertą obsługi logistycznej dla zewnętrznych partnerów – tłumaczy dyrektor zarządzający IPP w Polsce Tomasz Sączek.
Zasięg krajowy i regionalny
W tym roku spółka ukończy rozbudowę magazynu w Kostrzynie Wielkopolskim z 80 tys. do blisko 100 tys. miejsc paletowych. Colian Logistic stworzył nawet własną flotę samochodów, a pracę dla nich znajduje 100 spedytorów.
Czytaj więcej
W PKP Cargo trwają dawno nienotowane zmagania kierownictwa firmy ze związkami zawodowymi. Kto złamie kogo i jaka będzie przyszłość przewoźnika?
Colian Logistic w logistyce kontraktowej działa w skali międzynarodowej, a możliwe, że LPP Logistics zaoferuje rozwiązania logistyczne w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Spółka jest jednym z największych w Polsce klientów armatorów i zaczęła od świadczenia usług spedycji morskiej dla pomiotów zewnętrznych. – Od kilku lat mamy bezpośrednie kontakty z kilkoma armatorami – tłumaczy odpowiedzialna w LPP Logistics za spedycję morską, kolejową i lotniczą Małgorzata Bogdziewicz.
LPP Logistics ma własny system informatyczny pozwalający śledzić drogę kontenera. Dostawcy zewnętrzni otrzymali dostęp do tego systemu po to, by efektywniej realizować procesy logistyczne dla Grupy LPP. – Jakość w logistyce jest jednym z najważniejszych czynników sukcesu. Jeśli obserwuję, że np. produkty LPP lub Coliana są dostępne tam gdzie chcę, kiedy chcę i w dobrej cenie to świadczy to o wysokiej jakości efektywnej kosztowo logistyce. Skłaniam się ku myśli, że przekazanie pod logistyczną opiekę moich produktów takim organizacjom (które nie są kojarzone jako operator logistyczny) może mieć duży sens – uważa dyrektor zarządzający IPP w Polsce.