Strata Poczty Polskiej w pierwszej połowie 2024 roku sięgnęła 314 mln zł, więc całoroczna będzie podobna do zanotowanej w ub.r., ale powołany 13 sierpnia nowy zarząd spółki już wie, jak ją uzdrowić. Przedsiębiorstwo położy nacisk na cyfryzację, usługi finansowe i kurierskie.
Poczta to ogromne przedsiębiorstwo, zatrudniające 62 tys. osób, więc transformacja dokonana ma zostać w dwóch ruchach: krok 1.0 obejmie działania tegoroczne, krok drugi, wymagający bardziej czasochłonnych przygotowań, ruszy w 2025 roku.
Czytaj więcej
Najnowsze analizy światowej gospodarki i e-commerce przynoszą optymistyczne prognozy. Globalny rynek kontraktowy przyspieszy w tym roku do 4,2%, ale świat, a zwłaszcza Azja odjeżdża Europie.
Jego efektem ma być zmiana proporcji przychodów uzyskiwanych z poszczególnych segmentów rynku, wynoszących łącznie 7 mld zł rocznie. W 2028 roku przychody z rynku kurierskiego mają zapewnić 59 proc. przychodów spółki w porównaniu do 18 proc. uzyskanych w 2022 roku, natomiast udział przychodów z obsługi segmentu listowego zmaleje z 82 proc. do 41 proc. Transformacja dokona się w przecięciu linii przychodów obu grup w 2027 roku.
Cięcie kosztów
Zanim dojdzie do dużej zmiany, potrzebne są szybsze działania. Na pierwszy ogień idzie cięcie kosztów: zarząd wypowiedział 14 sierpnia zbiorowy układ pracy i najpóźniej za 2 miesiące przedstawi związkom zawodowym PP nową propozycję. Ma nadzieję, że w cztery miesiące uda się dojść do porozumienia ze związkowcami. – Potrzebujemy elastyczności w konstrukcji siatki wynagrodzeń, w części zmiennej wynagrodzenie musi być powiązane z wskaźnikami, które chcemy osiągnąć – tłumaczy wiceprezes PP ds. finansów Wiesław Strąk.