Konieczne jest pilne obniżenie obciążeń zdrowotnych i na ZUS

Przedsiębiorcy wskazują, że ryczałtowy ZUS jest jedną z głównych barier w prowadzeniu działalności gospodarczej przez małe firmy.

Publikacja: 30.12.2023 17:21

Autostrada A4 pod Wrocławiem.

Michał Soroko GDDKiA

Autostrada A4 pod Wrocławiem.

Foto: Michał Soroko GDDKiA

Wzrost płacy minimalnej jest kolosalnym problemem dla rynku pracy. Styczniowy skok z 3600 złotych brutto do 4242 złotych to skok kaskadowy, na dodatek w lipcu nastąpi wyrównanie do 4300 złotych brutto. – Mamy do czynienia z pensją minimalną na sterydach. Ona się rozrasta absolutnie nieproporcjonalnie do możliwości wielu przedsiębiorców. Efektem jest drastyczne zrównanie płac w sektorze budżetowym oraz to, że wiele firm będzie musiało podnosić ceny lub po prostu myśleć o zwolnieniach – ostrzega prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk. 

Recesja to zły czas na wzrost obciążeń

Podkreśla, że rok 2023 dla wielu firm był okresem stagnacji lub recesji. – To nie jest czas na mocny wzrost płacy minimalnej. Jest to odczuwalne szczególnie dla sektora przemysłowego, handlu oraz sektora MŚP. Owszem, jest tak, że wiele osób do pracy jest poszukiwanych. Musimy jednak dbać o to, by regulując poziom wynagrodzeń nie doprowadzić do sytuacji, że koszty pracy będą dla firm wyższe niż potencjalny zysk – alarmuje prezes Północnej Izby Gospodarczej. 

Czytaj więcej

Więcej radarów na drogach

Przedsiębiorcy wiedzą, że utrzymanie pracownika wymaga przygotowania dla niego atrakcyjnej oferty. Wiele sektorów gospodarki np. logistyka, sektor magazynowy czy przemysł, regularnie podnoszą wynagrodzenia, bo zmusza ich do tego sytuacja kadrowa i rynek. – Jeżeli pracodawca się nie zgodzi (na podwyżki) to może liczyć się z odejściami, a to w branżach takich jak: budownictwo, transport czy usługi poważny problem. Wzrost płacy minimalnej dotyczy nas wszystkich i wszyscy odczujemy to w portfelach – uprzedza dyrektor zarządzający LSJ HR Group Katarzyna Opiekulska. 

Północna Izba Gospodarcza w temacie płacy minimalnej popiera stanowisko Rzecznika MŚP, który domaga się zmniejszenia obciążeń. Zauważa przy tym, że obowiązkowa składka ZUS rośnie o przeszło 180 zł miesięcznie. Do tego doliczyć trzeba wzrost składki zdrowotnej. Dla wielu zwłaszcza mikro- i małych firm to ciężar trudny do udźwignięcia. 

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców przypomina, że w kampanii wyborczej i w expose premiera Tuska rząd zobowiązał się do wprowadzenia co najmniej miesięcznego „urlopu” od składek na ubezpieczenia społeczne oraz do przywrócenia stałej składki zdrowotnej odliczanej od podatku. 

Program Mały ZUS

Przedsiębiorcy oczekują na realizację tych zapowiedzi i pilne podjęcie prac nad odpowiednimi aktami prawnymi. Politycy powinni pamiętać o tym, że liczna rzesza drobnych przedsiębiorców ma niskie dochody, zależne od zmiennej sytuacji rynkowej, prowadząc działalność ryzykuje całym swoim majątkiem, nie ma też prawa do płatnego urlopu. Ich sytuacja jest często trudniejsza niż osób zatrudnionych nawet na niewysoki etat. Przynoszą oni jednak naszej gospodarce ogromne korzyści mając spory udział w PKB i tworzeniu miejsca pracy. 

Czytaj więcej

Medyka odblokowana, na pozostałych przejściach blokada trwa

Rzecznik MŚP Adam Abramowicz uważa, że należy – na wzór niemiecki – dać każdemu przedsiębiorcy prawo decydowania, czy chce płacić składkę, czy też chce na przyszłą emeryturę oszczędzać samodzielnie albo objąć przedsiębiorców ubezpieczeniem KRUS, z którego od lat korzystają przedsiębiorcy prowadzący rolniczą działalność gospodarczą. – Ryczałtowy ZUS to jedna z głównych barier w prowadzeniu działalności gospodarczej przez małe firmy. Jego konsekwencją jest likwidacja wielu miejsc pracy, wzrost szarej strefy czy zwiększenie się liczby polskich rodzin, wobec których ZUS prowadzi windykację zaległości – wskazuje rzecznik MŚP. 

Zaznacza, że jeżeli wewnątrz koalicji rządowej nie ma w akceptacji dla zmiany systemowej, to tym pilniejsze jest zniesienie czasowego i przychodowego ograniczenia w programie Mały ZUS Plus. – Podstawowym obowiązkiem klasy politycznej jest dbanie o rozwój gospodarczy i wzrost zamożności społeczeństwa. W realiach polskiej gospodarki oznacza to przede wszystkim troskę o sytuację małych i średnich przedsiębiorstw, bo to one stanowią 99% polskich firm – przypomina Abramowicz. 

Wzrost płacy minimalnej jest kolosalnym problemem dla rynku pracy. Styczniowy skok z 3600 złotych brutto do 4242 złotych to skok kaskadowy, na dodatek w lipcu nastąpi wyrównanie do 4300 złotych brutto. – Mamy do czynienia z pensją minimalną na sterydach. Ona się rozrasta absolutnie nieproporcjonalnie do możliwości wielu przedsiębiorców. Efektem jest drastyczne zrównanie płac w sektorze budżetowym oraz to, że wiele firm będzie musiało podnosić ceny lub po prostu myśleć o zwolnieniach – ostrzega prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie Hanna Mojsiuk. 

Pozostało 87% artykułu
Krajowe
Rząd zmusi do zakupu elektrycznych ciężarówek podwyżkami myta
Krajowe
Rząd odciął przewoźników od kierowców
Krajowe
Wkrótce ruszy elektroniczna kontrola zezwoleń
Krajowe
Przedsiębiorcy mówią „nie” wzrostowi płacy minimalnej
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Krajowe
Rząd nadal zamierza opodatkować terminale intermodalne