W przełomowym orzeczeniu sądu administracyjnego w Kolonii (sygn. akt 14 K 6556/20) polskie firmy transportowe odniosły znaczące zwycięstwo w wieloletnim sporze przeciwko Republice Federalnej Niemiec, dotyczącym niesłusznie naliczanych opłat drogowych za lata 2016–2020.
W wyroku sąd stwierdził, że metoda wyliczenia stawek opłaty drogowej przez rząd federalny, oparta na ekspertyzach kosztów infrastruktury z lat 2014 oraz 2018, była nieprawidłowa. Sporne było włączenie do opłat drogowych kosztów związanych z działalnością policji drogowej.
Czytaj więcej
Trwa walka o światowe podium, ale odbywa się to kosztem Europy, mimo że regionalny sektor e-zakupów rośnie. W Polsce obserwujemy ekspansję azjatyckich platform, które doganiają krajowych graczy.
Sąd przyznał rację powodom, zasądzając na rzecz przedsiębiorstwa transportowego zwrot części opłat za lata 2016–2018 w wysokości 5,86% oraz za okres od 01.01.2019 do 27.12.2020 w wysokości 4,44%.
Bez apelacji
Dodatkowo, w oparciu o prawo unijne, sąd ustalił odsetki na poziomie 5 punktów procentowych powyżej bazowej stopy procentowej, co obecnie wynosi 8,62%, naliczane od daty uiszczenia opłaty. To orzeczenie przekroczyło oczekiwania branży transportowej, która spodziewała się zwrotu na poziomie około 4%. – To etapowe zwycięstwo w sprawie o zaległy zwrot opłat dla naszych klientów na drodze do ostatecznej realizacji wyroku TSUE z dnia 28 października 2020 roku, także w odniesieniu do nowszych okresów – zaznacza adwokat powoda Martin Pfnür.