Ministerstwo Infrastruktury zaproponuje tymczasowe zmniejszenie podstawy naliczania składek na ubezpieczenie społeczne dla kierowców. Zamiast przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia proponuje przyjąć minimalne wynagrodzenie. – Wniesiemy wniosek na odstępstwo na 18 miesięcy, ale po konsultacjach czas zostanie skrócony prawdopodobnie do 12 miesięcy – przypuszcza dyrektor Departamentu Transportu MI Renata Rychter.
Podkreśla, że w okresie choroby i macierzyństwa kierowca będzie miał zagwarantowane płacenie świadczeń na dotychczasowym poziomie. Zaznacza również, że minister infrastruktury Dariusz Klimczak omawiał nowelizację z prezes ZUS, a po wstępnym porozumieniu przepisy są przygotowywane na poziomie dyrektorów. Projekt nowelizacji będzie w tym miesiącu konsultowany z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Czytaj więcej
Moratorium na rejestracje nowych firm transportowych może ustabilizować sytuację w branży transportu drogowego.
Przedstawicielka Ministerstwa Infrastruktury przypuszcza, że biorąc pod uwagę proces legislacyjny, Sejm zajmie się nowelizacją jesienią. Spodziewany jest 14-dniowe vacatio legis, zatem ulgi będą obwiązywać najprawdopodobniej od początku przyszłego roku.
Przedsiębiorcy pilnie domagają się zmian i ulg w obciążeniach socjalnych. Nowelizacja ustawy z listopada 2023 roku podniosła ZUS płacony na jednego kierowcę przez pracodawcę z 568,2 zł na 1392,97 zł. Łączny koszt wynagrodzenia kierowcy wzrósł z 10 393,6 zł na 14 215,9 zł.