Kurierzy nie do zastąpienia

Punkty odbioru staną się standardem, a usługa doręczeń kurierskich do drzwi będzie dodatkowo płatna.

Publikacja: 14.12.2019 10:09

Kurierzy nie do zastąpienia

Foto: logistyka.rp.pl

W sezonie świątecznym operatorzy pocztowi i ekspresowi zatrudniają tysiące nowych osób. Tylko Poczta Polska zatrudniła 2700 nowych pracowników, z czego ponad 700 na stanowisku listonosza, blisko 500 do obsługi klienta i ponad 1000 w sortowniach. – Wśród nowozatrudnionych ponad 1000 osób ma umowę zlecenie – zaznacza rzeczniczka Poczty Polskiej Justyna Siwek.

Podobnie dzieje się w konkurencyjnych firmach. – Corocznie szacunkowy plan to zwiększenie załogi o blisko 30 proc. – podkreśla dyrektor ds. komunikacji i PR DHL Parcel Magdalena Bugajło.

Automaty coraz popularniejsze

Pomimo rosnących szeregów, odczuwalny jest brak rąk do pracy w okresie szczytu. Zmusza on do wydłużenia godzin doręczeń i pracy w soboty. Jednocześnie gwałtownie rośnie popularność odbioru w punktach detalicznych oraz w automatach paczkowych, które pozwalają zwiększyć efektywność doręczeń.

Wzrosty popularności takich punktów w ostatnim roku są kilkukrotne. W rezultacie branża KEP inwestuje w nie. Pod koniec listopada InPost otworzył 6-tysięczny paczkomat. Rok wcześniej miał ich 4300. Poczta Polska ma 12 tys. punktów odbioru. W lipcu państwowy operator uruchomił pierwsze automaty paczkowe, które stanęły w pocztowych placówkach oraz w sklepach Biedronka. Klienci mogą zamawiać zakupy do 200 tego typu maszyn na terenie całej Polski.

Czytaj też w: http://Polacy nie odkładają świątecznych zakupów

– Niezależnie od branży, odsetek przesyłek kierowanych do punktów odbiorczych (tak automatycznych, jak i detalicznych) regularnie, z roku na rok, rośnie zyskując udział w rynku kosztem przesyłek kurierskich i pocztowych – przyznaje Wojciech Kliber, wiceprezes Sendit, największego w Polsce pośrednika usług kurierskich. Szacuje, że co piąta przesyłka trafia do takich punktów.

Kliber podkreśla, że odsetek paczek trafiających do automatycznych skrytek lub punktów detalicznych obsługujących paczki bardzo istotnie różni się w zależności od branży. – Branża modowa jak buty, odzież jest przykładem, gdzie przesyłki kierowane do punktów odbioru potrafią stanowić absolutną większość w całościowym wolumenie danego sklepu. Są też branże, gdzie doręczenie do punktów stanowi pomijalny margines, jak np. karmy dla zwierząt, gdzie przesyłki są zwykle ciężkie – tłumaczy wiceprezes Sendit.

Klienci chcą także dostaw do drzwi

Przekonuje, że skrytki nie zastąpią kurierów. Po pierwsze, wymienia Kliber, jest asortyment, który absolutnie nie nadaje się do doręczenia do punktów. Dotyczy to szczególnie produktów: łatwo psujących się (artykuły spożywcze, kosmetyki), podatnych na działanie ekstremalnych temperatur (zamarzające – różne płyny lub psujące się w upale – np. kremy kosmetyczne, urządzenia z baterią), ciężkie (materiały budowlane, w szczególności chemia budowlana), o dużych gabarytach (AGD, meble).

Czytaj więcej w: http://Kurier DPD przyjedzie na rowerze

Po drugie, istnieją grupy klientów, dla których dostawa „do drzwi” stanowi wartość samą w sobie. – Wśród przykładów wymieniłbym: klientów biznesowych – gdzie zawsze jest ktoś w kancelarii, paczek dostarcza się wielokrotnie kilka na raz, a ich ew. odbiór z punktu to tylko dodatkowy wysiłek bez wartości; osoby o ograniczonej mobilności – osoby starsze, niepełnosprawne – dla których nie występuje efekt odbioru przesyłki „przy okazji”, „po drodze”, który stanowi istotny element przewagi konkurencyjnej punktów odbioru.

Nawet dla tej części rynku, gdzie punkty odbiorcze, w tym skrytki automatyczne, stanowią największy udział, jestem przekonany, że dostawa kurierska nie zaniknie. Punkty staną się zapewne docelowo standardem, domyślnym sposobem dostawy dla części rynku, natomiast dostawa do drzwi będzie je uzupełniać, jako np. usługa dodatkowo płatna – prognozuje wiceprezes Sendit.

W sezonie świątecznym operatorzy pocztowi i ekspresowi zatrudniają tysiące nowych osób. Tylko Poczta Polska zatrudniła 2700 nowych pracowników, z czego ponad 700 na stanowisku listonosza, blisko 500 do obsługi klienta i ponad 1000 w sortowniach. – Wśród nowozatrudnionych ponad 1000 osób ma umowę zlecenie – zaznacza rzeczniczka Poczty Polskiej Justyna Siwek.

Podobnie dzieje się w konkurencyjnych firmach. – Corocznie szacunkowy plan to zwiększenie załogi o blisko 30 proc. – podkreśla dyrektor ds. komunikacji i PR DHL Parcel Magdalena Bugajło.

Pozostało 87% artykułu
Logistyka Kontraktowa
Adriatyckie portowe tygrysy
Logistyka Kontraktowa
Alternatywne napędy ciężarówek
Logistyka Kontraktowa
Gala Liderów Logistyki 2023
Logistyka Kontraktowa
Wizja logistyki przyszłości
Logistyka Kontraktowa
Lipiec przyniósł zastój w internetowych sklepach