Koncerny samochodowe już przygotowały nowe technologie i mają harmonogram zmian. – Od września 2022 roku z naszych fabryk wyjeżdżają ciężarowe samochody elektryczne (ciągniki i podwozia), które dołączyły do diesli i modeli napędzanych gazem LNG, oferowanych od 2018 roku. Volvo Trucks jest jedynym na świecie seryjnym producentem, mającym pełną gamę ciężarowych samochodów elektrycznych. Do 2040 roku mamy osiągnąć całkowite zero emisji CO2 z naszych pojazdów. Oceniamy, że wszystkie transporty do 500 km będą wykonywane taborem elektrycznym, dłuższe trasy samochodami LNG, a w przyszłości wodorowymi. Pierwsze próby ciężarówek napędzanych ogniwami paliwowymi u klientów powinny zacząć się ok. 2025 roku – przewiduje dyrektor marketingu w Volvo Trucks, Piotr Werner.
Czytaj więcej
Po dobrym dla branży 2022 roku tegoroczna edycja „Rzeczpospolita TSL Award” była wyjątkowo mocno obsadzona.
Do nowych napędów przygotowują się dostawcy paliw. Shell stawia na LNG i bioLNG. – Dla naszych klientów to obiecujący kierunek, wspierający dekarbonizację transportu drogowego. W Polsce mamy sześć stacji Shell LNG, a europejska sieć to ponad 60 lokalizacji. Łącznie oferujemy akceptację Shell Card w ponad 150 punktach. Polscy przewoźnicy są dominującą nacją, jeśli chodzi o użytkowników napędu LNG – zaznacza szef sprzedaży w Shell Polska, Michał Niemiec. Przyznaje, że paliwa przyszłości przeznaczone dla transportu długodystansowego to również wodór oraz powstający z odpadów olej napędowy HVO.
Leasing dla elektryków
Napędzane alternatywnie pojazdy są znacznie droższe od diesli i wśród przewoźników wątpliwości budzi ich finansowanie. Elektryki w porównaniu z dieslami osiągają znacznie wyższą cenę. Tę sytuację obserwujemy chociażby w przypadku autobusów. Warto jednak podkreślić, że również w tym przypadku uzyskanie finansowania zewnętrznego nie stanowi problemu. Mamy na rynku ponad tysiąc autobusów z napędem elektrycznym i dochodzą kolejne. Już dwóch polskich producentów oferuje autobusy z napędem wodorowym. Znajdują one klientów w Polsce i są finansowane – podkreśla Piotr Gąska, dyrektor rynku transportu ciężkiego w PKO Leasing.
Czytaj więcej
Polskim portom wyrasta konkurencja na Adriatyku, która z powodzeniem obsługuje rynki Czech, Słowacji, Węgier, Austrii, a nawet południowych Niemiec.