W marcu przeładunki bałtyckich portów Rosji zmalały o 8 proc. i to pomimo przejęcia od portów litewskich, łotewskich i estońskich obsługi ładunków z Białorusi. Najwięcej stracił St Petersburg – 41 proc. rok do roku, z wynikiem 3,1 mln ton. O 60 proc. zmalały przeładunki towarów sypkich.
Znika kontenerowa drobnica
Liczone wg masy przeładunki kontenerów zmniejszyły się o połowę. St Petersburg przeładował w marcu 101,1 tys. TEU, o 44 proc. mniej w stosunku do marca 2021 roku i o ponad 39 proc. mniej w stosunku do lutego 2022 roku. Wśród przeładowanych kontenerów 19,9 tys. TEU było chłodniczych, co oznacza 26-procentowy spadek r/r.
Czytaj więcej
Zamknięcie dla unijnych samolotów przestrzeni powietrznej nad Rosją oraz polsko-białoruskiej granicy dla transportu samochodowego poważnie utrudniło przewozy pomiędzy Dalekim Wschodem i Unią Europejską.
W Kaliningradzie przeładunki kontenerów zmalały o 36 proc. r/r do 21,8 tys. TEU. W stosunku do lutego 2022 roku dynamika spadku przekroczyła 18 proc.
Zmniejszone przeładunki to efekt sankcji i rezygnacji największych armatorów (w tym Maersk, MSC, CGM) z wpływania do rosyjskich portów. Odpowiadały one za 70 proc. tonażu przeładunków Petersburga. Rosjanie spodziewają się, że w maju spadki przeładunków kontenerów w portach bałtyckich Rosji mogą sięgną 95 proc.