Rok temu rozpoczęły działalność Tailwind Shipping Lines, należące do niemieckiego giganta detalicznego Lidl jako spółka zależna Lidl Stiftung, dla pomocy w transporcie towarów nieżywnościowych Lidla na czas w okresie niestabilnych łańcuchów dostaw. W ostatnich 12 miesiącach flota Tailwind wzrosła z trzech do ośmiu statków, które przepłynęły prawie 600 000 mil morskich i przetransportowały około 140 000 TEU. Posiada 21 000 nowych stalowych kontenerów o długości 20, 40 i 45 stóp, a także 300 kontenerów chłodniczych o długości 40 stóp.
Firma podkreśla, że korzysta z mniejszych statków towarowych, które mogą zawijać do mniejszych portów w pobliżu głównych węzłów handlowych, co ułatwia krótki czas realizacji bez opóźnień.
Czytaj więcej
Magazyny są pełne, produkcja maleje, podobnie jak stawki transportowe. Rośnie nerwowość przewoźni...
100 pracowników pracuje dla Tailwind i jego sieci agentów, w tym menedżerowie z doświadczeniem w wielu niemieckich firmach spedycyjnych w siedzibie głównej w Hamburgu. Tailwind oferuje dwie regularne usługi: Panda i Tiger, wysyłając towary odpowiednio z i do Chin i Bangladeszu do i z Europy.
Ponad rok temu wysokie ceny transportu kontenerów z dalekiego Wschodu zachęciły klientów do zakładania własnych linii żeglugowych. Jednak obecne prognozy dla armatorów kontenerowych nie są dobre. O słabych perspektywach dla branży wypowiadał się dyrektor finansowy CMA CGM Ramon Fernandez.