Według tegorocznych kalkulacji Interact Analysis sam sektor robotów kompletacyjnych o wartości 236 mln dolarów w 2022 r. urośnie do 6,8 mld w 2030 r. Wzrost o imponujące 2 781% ma wynikać z rosnących kosztów pracy, konieczności łagodzenia presji operacyjnej oraz potrzeb sektora e-commerce i szybkiej dynamiki automatyzacji magazynów. To dokładnie te same czynniki, które wpływają na ogólną kondycję logistyki, zwłaszcza sektora magazynowego.
Znacznie lepsze wyniki niż dla robotów kompletacyjnych prognozowane są dla szerzej rozumianej automatyzacji magazynów. Rynkowa wartość takich rozwiązań wrośnie z 30 mld dolarów w 2020 r. do 69 mld już w 2025 r. Za znaczący przyrost nakładów współodpowiedzialni będę operatorzy logistyczni, którzy powiększą popytowy udział w rynku. O ile w 2020 r. odpowiadali oni za 10% wszystkich zakupów, to w 2025 r. wartość ta wzrośnie do 12%, co oznacza inwestycje o wartości co najmniej 8,28 mld dolarów.
- Inwestycja w automatyzację procesów jest jedyną racjonalną i długofalową odpowiedzią na rosnące potrzeby rynku. Z jednej strony pozwala utrzymać sprawność operacyjną i podnosi konkurencyjność operatora, z drugiej stanowi czynnik napędzający logistykę kontraktową z perspektywy potrzeb klientów. Ci, świadomi czekających ich wyzwań, choćby w zakresie rotacji i niedoborów kadrowych są bardziej skłoni delegować serwis logistyczny na zewnątrz i skupić się na sprzedaży lub rozwoju nowych linii produktowych. To jednak nie jedyne argumenty przemawiające za rozwojem sektora, zwłaszcza w Polsce. Na atrakcyjność naszego rynku wpływa także dywidenda geograficzna i osiowe położenie kraju, stwarzające możliwość łatwego dostępu do rynków Europy Centralnej i Środkowo-Wschodniej. Niedawno awansowaliśmy również do prestiżowego grona 5 europejskich państw dysponujących nowoczesną powierzchnią przemysłowo-magazynową przekraczającą 30 mln mkw. Stanęliśmy w jednym szeregu obok takich potęg gospodarczych jak Wielka Brytania, Niemcy, Francja i Holandia, posiadając przy tym niższe koszty obsługi, ale także przeniesienia operacji, które należy brać pod uwagę oceniając kondycję rynku i jego perspektywy. Siła tych argumentów połączona z dobrą infrastrukturą transportową sprawia, że w ostatnich latach staliśmy się atrakcyjnym centrum, dystrybucyjnym i magazynowym dla największych globalnych marek – podsumowuje Sylwia Dunn z ID Logistics.
Kapitał napływa z innych kontynentów i do magazynów
Polska całkiem dobrze radzi sobie z przyciąganiem inwestycji i pomimo wojny za naszą wschodnią granicą pozostaje atrakcyjnym i wciąż bezpiecznym miejscem do lokowania operacji różnego typu, a tym także produkcji. Potwierdziła to ostatnia decyzja Intela, ale także informacje Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH). Dane PAIH dotyczące bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) realizowanych jej udziałem wskazują na ponad 3,7 mld euro w 2022 r. To 200 mln niż rok wcześniej i o miliard więcej niż w 2020 r. Najwięcej zainwestowali u nas Niemcy, Szwajcarzy oraz Japończycy, a w 2021 r. Korea Płd. Niemcy i USA. Więcej inwestycji, zawłaszcza w produkcję i dystrybucję to oczywiście dobry prognostyk dla logistyki kontraktowej.
Pomimo długotrwałego spowolniania gospodarczego nieźle radzi sobie także sektor magazynowy. Według CBER, największej na świecie firmy doradczo-inwestycyjnej w obszarze nieruchomości komercyjnych pozostajemy liderem regionu Europy Środkowo-Wschodniej, jeśli chodzi o przyciąganie inwestycji w projekty tego typu. W I kw. br. 26 polskich transakcji osiągnęło wartość 651 mln euro, z czego większość, bo 62% przyciągnął sektor przemysłowo-magazynowy. Daje to 401 mln euro, a kapitał ulokowany w tym obszarze był ponad dwukrotnie większy niż w I kw. 2022 r. Popyt na magazyny spadł jednak o 23%. U źródła problemów leżą te same czynniki, które hamują polską i europejską gospodarkę, czyli niepewna sytuacja geopolityczna, makroekonomiczna, w tym utrzymująca się inflacja, a dodatkowo spadek dynamiki w handlu, także u sprzedawców internetowych.
Inny pośrednik na rynku nieruchomości - Colliers wskazując na spadki w e-commerce wylicza, że 2020 i 2021 r. udział umów dla podmiotów z branży e-handlu w całkowitym popycie wyniósł po 14%. W 2022 nastąpiła obniżka do 7%, ale Polska i tak pozostaje atrakcyjną destynacją na tle Europy Zachodniej. W tym roku największe zapotrzebowanie na magazyny ponownie wygenerują operatorzy logistyczni, a sam rynek ma przed sobą interesującą perspektywę rozwojową wynikającą z faktu, że na horyzoncie skonkretyzowanych planów w postaci zabezpieczonych działek oczekuje budowa kolejnych 20,5 mln mkw. magazynów w Polsce.
Na ciekawy aspekt sektora zwracał na początku roku także raport Cushman & Wakefield, który wyliczał, że ponad 80% obecnych zasobów magazynowych to nowoczesne inwestycje powstałe po 2010 r., a ponad 50% dostępnej powierzchni ukończono w ciągu czterech ostatnich lat. Ma to szczególne znaczenie w kontekście zrównoważonych planów wielu potencjalnych najemców i działań ESG największych europejskich operatów logistycznych. Jeśli do standardu oferowanych obiektów doliczyć tempo realizacji nowych budów, zarezerwowaną już powierzchnię i zgodną opinię wszystkich branżowych pośredników, że potencjał rynku będzie wzrastał, to z pewnością sektor magazynowy będzie miał swój wkład w przyciąganie nowych inwestycji i rozwój logistyki kontraktowej nad Wisłą. Istotność tego fragmentu rynku jest o tyle kluczowa dla przyszłości branży, że połowa prognozowanych przychodów z logistyki kontraktowej w Europie będzie pochodziła właśnie z operacji realizowanych w magazynach.