Maersk poinformował 5 stycznia klientów, że wszystkie statki mające przepłynąć przez Morze Czerwone/Zatokę Adeńską kieruje trasą wokół Afryki. Powodem jest „znacznie podniesienie ryzyka”. Armator wyraża nadzieję, że w ten sposób zapewni klientom większą spójność i przewidywalność pomimo opóźnień związanych ze zmianą trasy. - Ze względu na zagrożenie, najważniejsi armatorzy świata, w tym Maersk Line, Hapag Lloyd, HMM, ONE, MSC, CMA CGM, OOCL i Evergreen, ogłosili, że do odwołania zawieszają wszystkie kursy z i do Europy, kończące się w portach w Azji lub Indiach, biegnące przez Kanał Sueski – wymienia prezes zarządu, DSV Air&Sea Arkadiusz Mirek.
Dopłaty do transportu
Klienci muszą przygotować się na dopłatę do transportu morskiego. – Do tej pory ważne były warunki kontraktu podpisane przed wyjściem statku, ale w obecnych okolicznościach, gdy ich koszty wyraźnie wzrosły z powodu konieczności wyboru alternatywnej, dłuższej trasy wokół Afryki, może pojawić się pokusa, aby obciążyć nadawców dodatkowymi kosztami – przypuszcza Sea Freight Country Manager, Raben Group Dawid Graczyk.
Czytaj więcej
Po roku od wprowadzenia w Polsce usługi EETS, opłacony jest dzięki niej co dziesiąty kilometr.
Spedytorzy zaniepokojeni fakturami od armatorów poprosili Polską Izbę Spedycji i Logistyki o zajęcie stanowiska. Hanna Woźniak i Czesław Ciesielski z PISiL nie mają jednak dobrych wiadomości. „W zapisach klauzul konosamentów armatorzy zastrzegli sobie możliwość do zmiany wynagrodzenia – pobrania dodatkowego frachtu z uwagi na okoliczność, że przewóz doznaje przeszkody, ryzyka opóźnienia, trudnością lub wadą dowolnego rodzaju powstałego w jakikolwiek sposób. Może to zrobić pomimo, tego, że okoliczności powodujące takie przeszkody, ryzyka, opóźnienia, trudności lub niekorzystne skutki istniały w momencie, gdy to nastąpiło została zawarta umowa lub przyjęto towar do przewozu” napisali w komunikacie PISiL.
Podkreślają, że „Armator (niezależnie od tego, czy przewóz został rozpoczęty, czy nie) może, bez uprzedniego powiadomienia drugiej strony i według swojego wyłącznego uznania przewieźć ładunki do zakontraktowanego Portu Wyładunku lub Miejsca Dostawy, w zależności od tego, które ma zastosowanie, albo zgodnie z przeznaczeniem, albo trasą alternatywną do wskazanej w konosamencie lub tą, która jest zwyczajowa dla towarów wysyłanych do tego portu wyładunku lub miejsce dostarczenia. W sytuacji, gdy, armator zdecyduje się powołać na klauzulę konosamentową dotyczącą efektywności wykonania transportu (Matters affecting performance), będzie on uprawniony do pobrania dodatku do frachtu, w tym dodatku za ryzyko wojenne (chociaż rejon Morza Czerwonego jest objęty dodatkiem wojennym od wielu lat)”.